Koszty polskiej rusofobii
Smoleńsk, Gruzja, Czeczenia , Ukraina itp.
Od 25 lat głównie prawicowe „elity” są w stanie nieustannej propagandowej, psychologicznej, historycznej i politycznej wojny z Rosją. Wojny oczywiście przegrywanej bezpośrednio i pośrednio na koszt całego narodu.
Smoleńsk
Kaczyński chciał jak zwykle wyświechtanym propagandowo Katyniem pograć na nosie Rosjanom i podgrzać w kampanii prezydenckiej fobie antyrosyjską. Poległ, jak dziś twierdzą jego fani, na polu… – niechwały.
Ukraina
Awanturnictwo głównie polskie na Ukrainie dało doskonały pretekst Putinowi do przyłączenia Rosjan do Rosji, za co my dodatkowo jeszcze płacimy.
„Nasi” politycy zachowują się jak jarmarczne baby z przysłowiowymi grabiami.
„A chachary żyją
wódkę sobie piją,
z góry spoglądają ,
Lachów w d…mają.
Pełno „demokratycznej” wrzawy, a skutki żałosne… –
PS. A o Gruzji, Czeczenii, Białorusi itd. szkoda wspominać.
Polskiego warhoła mozna oddelegować wszędzie i zawsze sie nim posłuzyc w dowolnej sprawie. Wiedzą o tym dobrze jak i kiedy to robic nasi zachodni sojusznicy, którzy teraz bedą chetnie posredniczyc w sprzedaży produktów polsiego rolnictwa do Rosji. Tych samych produktów, których już Polacy bezposrednio nie będą mogli sprzedawac.
Smutne, ale prawdziwe…