Kompletna klapa polskiej „misji” na Ukrainie

Kompletna klapa polskiej „misji” na Ukrainie, czyli awanturnictwa.
1. Milkną strzały na Ukrainie . „Nasze”karłowate dinozaury (z całą sforą ujadających pampersiaków) wyją zawiedzione, że może się skończyć krwawa jatka, do której walnie się przyczynili.
2.Zdumiewające jak może w świadomości „wybrańców” narodu (Bóg, honor , ojczyzna) funkcjonować coś tak moralnie obrzydliwego.
3.Chorobliwy mesjanizm Polski( relikt przedmurza) został skompromitowany zażeraniem się jabłkami i popijaniem jabolami..
4.Cios dla polskiej manii wyższości wobec Rosjan, którzy prawie podludzie ośmielają się być silniejsi, lepsi, sprytniejsi, bardziej znaczący w świecie od nas – takim „szlachetnym, mądrym, katolickim, błogosławionym, wybranym narodem”
5. Prawdą jest, że nie jesteśmy ani lepsi, ani gorsi, ale przecie „musimy” być lepsi choćby w zjadaniu jabłek.
6.Tylko my popieramy wszelkie wojny z Rosją. A jeżeli jakiś rozejm, czy pokój na Ukrainie, to tylko w naszej obecności i na naszych warunkach. Jeśli nie to sankcje. Ta błazenada jest już tylko śmieszna.
7.Mrzonki naszej pożal się Boże elity, że Rosja ugnie się przed sankcjami i będzie Polakom jeść z reki, to chora, niebezpieczna iluzja.
8.Wiadomo, że w żadnych wyborach nie będziemy wybierać misjonarzy awanturników.
9. Dał nam przykład Bonaparte… a dzisiaj Czesi, Słowacy, Węgrzy jak zwyciężać mamy własną głupotę ku pożytkowi narodu.