Niepodległościowy festiwal polskiej prawicy
Niepodległościowy festiwal polskiej prawicy
Jestem dogłębnie zniesmaczony „patriotycznymi” paradami polskiej prawicy.
W pompatycznych wystąpieniach został świadomie i złośliwie pominięty jeden z najbardziej heroicznych okresów polskiego narodu.
Nie stać było choćby jednego ciepłego słowa z ust „spolegliwego” prezydenta dla prawdziwych , cichych patriotów lat odbudowy i budowy ( po II wojnie) naszego przecie kraju.
Tym, co ten kraj rękoma czarnymi od pługa, o głodzie i chłodzie ze zgliszcz i ruin podnieśli.
Jest tylko chwała strzelającym zza węgla do rodaków. Chwała spiskującym w podziemiach, którym dano darmowe wykształcenie, tytuły naukowe, profesorskie, powszechny dostęp do kultury, darmową opiekę zdrowotną itd. itp. Mieli pracę, mieszkania, stabilizację. Nie zaznali upokarzania bezdomności, bezrobocia, najemników na kolanach, tylko nieustannie marzyli o majątkach i parobkach.
Okazuje się więc, że to nie jest święto wszystkich Polaków, tylko tych „bohaterów”, co się obłowili kosztem ogłupionych owieczek.
Historię pisazą zwycięzcy…..
Przegraliśmy bitwę o normalność, ale nie wojnę!