Kolejny „sukces obronny” Siemoniaczka.
Tym razem Siemoniaczek(protegowany Komorowskiego) „załatwił” magazyny zbrojeniowe USA na terenie naszego kraju.
Nie ma to jak zawsze nic wspólnego z naszym bezpieczeństwem, bo:
– Rosja nam nie zagraża – nie ma żadnego u nas interesu,
– Polska na razie nie chce odbić Kaliningradu,
– jest kolejnym aktem powakacyjnym wobec Rosji, która nie magazynuje broni w np. Meksyku,
– na własne awanturnicze życzenie chcemy koniecznie uczynić się państwem frontowym w obcym interesie,
– przeciwnik w razie czego pierwszym uderzeniem zniszczy to wszystko, co może mu zagrażać, a więc amerykańskie magazyny. Ofiarami oczywiście będą Polacy a nie Jankesi.
– zabieg oczywiście ma tylko charakter propagandowy zważywszy, że większość naszych mediów jest w rękach amerykańskich. Już słyszę zachwyty, wdzięczność bezgraniczną miłość do Jankesów, czyli psią służalczość wobec mocodawcy,
– w istocie Polska jest amerykańskim wasalem, złomowiskiem, oby nie pogorzeliskiem.
Zatem całe obronne przedsięwzięcia Siemoniaka to nabijanie kasy dla amerykańskich koncernów zbrojeniowych.
Tymczasem najprostszym sposobem na bezpieczeństwo kraju są poprawne, wzajemnie korzystne kontakty z sąsiadami.