Polityka

Bezradność w walce z terroryzmem

Zupełnie nie rozumiem bezradności w walce z terroryzmem.
Islamiści nie strzelają z procy, ani bomb nie robią z piasku.
Wystarczy zatem odciąć fanatyków od źródeł zaopatrzenia. Tymczasem handlarze bronią ( w białych rękawiczkach) piekielnie zarabiają i są zupełnie bezkarni.
Jeśli na terenie islamistów takie odcięcie wydaje się możliwe i łatwe, to już zupełnie beznadziejny jest powszechny dostęp do broni np. w Stanach Zjednoczonych. Posiadanie broni, to tylko złudzenie bezpieczeństwa , a doskonałe źródło zbrojenia się terrorystów.
Zatem należy bezwzględnie zakazać sprzedaży broni , ściśle ją znakować, a wojskowe magazyny maksymalnie uszczelnić.
Politycy oczywiście powiedzą, że to niezwykle skomplikowane i prawie nie możliwe, bo dla wielu wyschną bogate źródła.

Ciekawe, czy zwolennicy posiadanej broni mogą się czuć bezpieczni wobec doskonale maskujących się faantyków.. Złudzenie bezpieczeństwa, jest źródłem jego braku.
Widocznie ktoś na tym dostarczaniu broni zarabia

Jeden komentarz do “Bezradność w walce z terroryzmem

  • Skoro handlarze bronia „piekielnie zarabiaja”, to tej walki sie nigdy nie wygra…

    Francji prawdopodobnie ostatnie zammachy sá nie na reke…
    O ilu krajach mozna z pewnosciá powiedziec, ze zamachy sá im nie na reke?…
    Czy Polska jest jednym z tych krajów?…

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.