Bez kategorii

Prokurator

Prokurator ukradł dwa batony i mydełko...
Został chwilowo zatrzymany tylko dlatego, że zapomniał zabrać legitymacji gwarantującej mu immunitet...
Tak to z powodu braku pamięci można sobie niepotrzebnie narobić kłopotów...
...
Prokurator jest niewinny, bo jak kradł, to nie wiedział, czym to grozi...
Znowu zapomniał...
...
Jak kradł, to był niepoczytalny, ale to nie powód żeby nie mógł pracować jako prokurator...
Prokurator z napadami niepoczytalności to sytuacja jak najbardziej akceptowalna i akceptowana...
Tak w ogóle to do pracy jest zdolny...
...
Ale prokurator przez rok  był na L4...
Był niezdolny, chociaż był zdolny...
Więc... dlaczego był niezdolny?...
....
Pewnie, jak go złapali, to zabrali mu batony...
I mydełko...
Trudno nie zasłabnąć, jak nie można zjeść batonów...
lub...choćby mydełka...
...
Jeżeli był na zwolnieniu przez rok, to przynajmniej 10 razy musiał być u lekarza i...
Chodził do lekarza by go przekonać, że jest zdolny do pracy...
Jestem zdolny - mówił prokurator
Nie, jesteś niezdolny - mówił lekarz....
Ależ naprawdę, mogę pracować - nieśmiało twierdził prokurator...
Nie, kategorycznie nie! Jestem innego zdania - powiedział lekarz...
I tak, co najmniej 10 razy, lekarz przekonał prokuratora...
Niech ktoś mi powie, że lekarze w Polsce nie mają autorytetu...
...
Ale, to zwolnienie musiało też być sprawdzane przez ZUS...
Ciekawe ile razy...
I... co sprawiło, że orzecznicy ZUS potwierdzili, że prokurator jest niezdolny do pracy...
Też pewnie 10 albo 20 razy...
Za coś w końcu biorą pieniadze...
Pewnie 20 razy powiedział, że jest niepoczytalny...
Mówił, bo przecież głupi nie jest...
Na szczęście skończyły się kłopoty, kończyła się choroba...
Jaki miły zbieg okoliczności...
...
Czy przygody zdrowotne prokuratora powinny interesować lewicę?...
Lewica powinna zajmować się sprawami z gruntu złymi, a...
niewinny prokurator nie jest przecież zły...
z gruntu...
/Silverback/

2 komentarze do “Prokurator

  • Państwo absurdów!

    Prokurator pozostaje niepoczytalny w życiu prywatnym, ale jak najbardziej poczytalny przy sprawowaniu swojego urzędu funkcjonariusza organu ochrony prawnej. Co tam batonik.

    Prezydent uważa, że może nie przyjąć ślubowań od sędziów wybranych w sposób zgodny z obowiązującym prawem, ba zgodnym z Konstytucją! A to wszystko mimo konstytucyjnego obowiązku niezwłocznego przyjęcia przez Prezydenta takiego ślubowania.

    A teraz zagadka:
    Jak rozumieć art. 2 ustawy zmieniającej ustawę o TK
    „Jeżeli postępowanie wszczęte przed wejściem w życie ustawy nie jest prowadzone przez skład sędziów określony w tej ustawie, postępowanie wszczyna się na nowo.”?

    Chodzi mi o to, które postępowania wszczyna się na nowo? Te wszczęte i już w toku, czy te wszczęte, ale już zakończone, czy może jedne i drugie? I jak do tego ma się pewność prawa oraz stabilność orzeczeń?

    Na marginesie dodam, że TK działa od 1986 roku i od wejścia w życie Konstytucji z 1997 roku do końca 2006 roku orzekał 755 razy [źródło: wikipedia.pl].

    Odpowiedz

Skomentuj Patrząc z boku Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.