Śmiać się to, czy płakać
Dziś w RM po biskupiej uczonej katechezie zadzwoniła schorowana 91 – letnia Pani. Skarżyła się na „koleżanki”, które codziennie chodzą do kościoła, spowiadają się, przyjmują komunię i żadna nie raczy przyjść, pomóc albo tylko porozmawiać. Nawet na telefony nie odpowiadają. Biskup na to, zamiast zgromić bezduszność, zakłamanie,faryzeizm, obłudę,kołtuństwo „koleżanek” powiedział, że Pan Bóg daje jej szansę na zbliżenie się do Majestatu…. –