Blondynki zmiażdżyły pisprofesora
Wczoraj (16.03.2016) w „Kropce nad i” dwie bardzo rezolutne blondynki dały dotkliwie popalić R. Legutko – sztandarowemu profesorowi na usługach opatrznościowego wodza . Kompletnie go zdruzgotały i tak sprowadziły do najniższego parteru, że profesor zaczął bełkotać znane pisowskie „argumenty” i w końcu błagał, aby Panie na piśmie przedstawiały swoje stanowisko.
W domyśle dlatego, aby pisprofesor mógł skonsultować odpowiedzi ze swoim wodzem.
Żałosne to jak „profesor” musi, albo nie musi (tym gorzej dla profesora) na polecenie doktora płetwonogiego udowadniać, że brunatne jest białe.
PS. Na zdjęciach Monika Olejnik, prof Róża Thun oraz pisprof R. Legutko.