PolitykaSpołeczeństwo

Faktyczne Fakty i Mity

Nie zamierzam oceniać tygodnika „Faktycznie” oraz tygodnika „Fakty i Mity” oraz ludzi tam pracujących. Nie oceniam i nie chce znać powodów odejścia części pracowników. Chcę pokazać w jakim stanie jest obecnie środowisko lewicowe w Polsce na przykładzie właśnie obu tygodników.

Jakiś czas temu cześć zespołu redakcyjnego „Fakty i Mity” odeszła z tygodnika tworząc własny. Niby wszystko odbyło się po ludzku. Doszło do nieporozumień, cześć ludzi uznała że nie może dalej ze sobą współpracować.

Jest takie powiedzenie: „zgoda buduje, niezgoda rujnuje”. Środowiska lewicowe w Polsce od jakiegoś czasu żyją w niezgodzie, czyli nic nie budują. Obecnie na lewicy trwa demolka.

Patrząc na dokonania tygodnika „Fakty i Mity”, to gazeta ta jest się w stanie poszczycić dużymi osiągnięciami jeżeli chodzi o odkrywanie prawdy w relacjach państwo – kościół oraz społeczeństwo – kościół. Gazeta ta na pewno była solą w oku urzędników Watykanu oraz części konserwatystów, którzy na poparciu kościoła zbijają kapitał polityczny.

Nie wierzę, że od tak po prostu, ludzie kierujący się ideą (państwo świeckie) postanawiają zburzyć projekt który z takim pietyzmem budowali, aby zniweczyć dokonania lat ciężkiej pracy. Już samo zdobycie stałych czytelników, czyli kupców treści, to nie lada wyczyn.

Mam kilka hipotez dlaczego doszło do podziału zespołu redakcyjnego „Fakty i Mity”, Ty Czytelniku sam zdecyduj co było powodem konfliktu:

  1. Gdzie dwóch Polaków tam trzy partie polityczne

Taka nasza natura. W Szwecji ponoć na określenie burdelu, bałaganu czy konfliktu jest określenie polski sejm. Po prostu taka nasza natura, że Polak nie potrafi nic zbudować, bo prędzej czy później prywatne aspiracje wezmą górę. Polacy to tak naprawdę indywidualiści niezdolni do pracy zespołowej.

Wobec powyższego, nie ma co się dziwić że dochodzi do podziałów i konfliktów – i to nie tylko w środowisku lewicowym. Każdy Polak idzie swoją ścieżką, a akurat jest na szlaku Polska bo jest mu w tym momencie po drodze?

  1. Durnie

Ludzie są tak naprawdę durniami. Co zbudują to zniszczą, nie potrafią cieszyć się dotychczasowymi małymi zwycięstwami. Jest takie powiedzenie: „nie od razu Rzym zbudowano”, a jak to mówi mój kolega walka z indoktrynacją katolicką, która w Polsce jest od 1000 lat nie jest sprawą prostą. Trzeba  poświęcić dużo energii i siły, aby osiągnąć choć część zakładanego planu – jakim jest świeckie państwo. Przytoczę znów słowa kolegi „kropla drąży skałę”. Czy owa kropla to tsunami? Nie, kropla ta symbolizuje powolne dążenie do wytyczonego celu?

Jakże inaczej nazwiemy osłabienie już zdobytego okopu jeżeli nie debilizmem?

  1. Śpiochy

Chyba każdy racjonalnie myślący człowiek zdaje sobie sprawę, że przeciwnicy polityczni – i inni – nie pozwolą na drążenie w/w skały przez kroplę. Poszczególni ludzie są tak naprawdę pionkami na szachownicy sterowani przez hetmanów, a ci kierowani są przez króla.

Przeciwnicy polityczny wyślą w daną strukturę tzw. „śpiochów”, którzy zostaną uaktywnieni przy każdej nadarzającej się okazji.

Kiedy doszło do rozłamu w zespole redakcyjnym „Faktów i Mitów”? W czasach prosperity, czy w kryzysie – jakim było aresztowanie redaktora naczelnego Kotlińskiego? Do aresztowania doszło w czasie, gdy główni przeciwnicy i ich sługusy doszli do władzy.

Śpioch powoli będzie kąsał, uwalniał jad, aż w końcu osiągnie apogeum swojej działalności, nigdy nie ujawniając się – będąc nadal naszym przyjacielem.

Reasumując trzy powyższe punkty, każda większa i nowa inicjatywa lewicowa jest torpedowana. SLD przetrwało, bo jest starą partią założoną u początków III RP, choć ostatnio również ma problemy.

Racja Polskiej Lewicy na początku swojego istnienia miała kilkanaście tysięcy członków i sympatyków (?) w kraju. Jak na Polskie realia, siła była dość duża. Partia szybko została zmarginalizowana, poprzez ludzi działających nieracjonalnie – wbrew interesu ogółu. Działanie te były o tyle niezrozumiałe, że w konsekwencji doprowadziły do upadku partii. Ciągłe kłótnie o byle co, uszczypliwości były na porządku dziennym. Zaznaczam, że Racja Polskiej Lewicy była pierwszą partią (o ile nie jedyną?) której podstawą działania był antyklerykalizm. Wyobraźcie sobie jakie tsunami mogło to wywołać, gdyby partia przetrwała? Przeciwne grupy interesu nie mogły do tego dopuścić, wiedząc że na początku przysłowiowa kula śniegowa jest mała.

Ruch Palikota spotkała podobna przygoda. Być może rację ma ten, kto powie że polski wyborca lubi powiew świeżości, ale odejście wyborców od lewicowo-liberalnego Ruchu Palikota do konserwatywno-narodowego Ruchu Kukiza chyba nie jest prawdziwe? Ruch Palikota mógł zostać dużą siłą lewicową w Polsce, ale kłótnie i nieporozumienia wewnątrz partyjne spowodowały upadek partii. Pytanie tylko czy owe nieporozumienia wynikały z naszej wrodzonej kłótliwości, czy działania osób trzecich?

Przykładem działania nie fair przeciwników politycznych jest zamknięcie największej opozycyjnej (lewicowej) gazety „Népszabadság” na Węgrzech. Według facebookowego profilu Ruch Wkurwionych, który na swoich stronach donosi że gazeta została zamknięta na polecenie samego Orbana, który zemścił się za cykl artykułów opisujących korupcję w partii rządzącej na Węgrzech. Powołuje się na m.in. artykuł z The New York Times.

Orban wiec prosi swojego kumpla biznesmena żeby tytuł kupił, transakcja jest błyskawiczna, dochodzi do skutku wczoraj, w poniedziałek gazeta już się nie ukarze, maile dziennikarzy zablokowane, strona w sieci zniknęła, nakład na poniedziałek wycofany. Zaorane. /pisownia oryginalna, źródło/

Jeżeli mamy po prostu w genach zapisany indywidualizm społeczny, to tym wozem zwanym Polska za daleko nie zajedziemy. Jeżeli ludzie są durniami to będziemy zawsze tylko i wyłącznie tanią siłą roboczą i  mięsem armatnim dla silniejszych. Jeżeli jesteśmy na tyle niesamodzielni, że nie potrafimy odróżnić jadu śpiocha od rzeczywistego konfliktu to także jesteśmy durniami.

Zgoda buduje, niezgoda rujnuje!

Jeden komentarz do “Faktyczne Fakty i Mity

  • Wszystkie trzy elementy składają się na to, ze wspomniane inicjatywy zaistnienia politycznego skończyły się w sposób wyżej opisany. Niewątpliwie najbardziej ważkim jest zainstalowanie w/w śpiochów. Trzeba stale o tym pamiętac. Nie można oczywiście poddawać się i należy dążyć do reaktywowania tych będącą wielką nadzieją świeckich ugrupowań.Jest rzeczą ewidentną, że w przyszłości należy bardzo starannie przyglądać się osobom, które współuczestniczą w tworzeniu struktur.Jest oczywiście bardzo trudno przewidzieć kto z jakimi zamiarami przychodzi, ale z pewnością można mieć wplyw na ograniczenie prawdopodobieństwa wpuszczenia kreta.Dlatego należy bardzo starannie przyglądać się nowo przyjmowanym i uważnie patrzeć jakie są ich poczynania wewnątrz organizacji. Należy wystrzegać się masowości, a przynajmniej na poczatku aktyw tworzyć z ludzi o których wiadomo jest przynajmniej skąd pochodzą i co robili w ostatnim czasie.

    Odpowiedz

Skomentuj Henryk Michałowski Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.