eBTPolityka

KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ    AKTUALNY

 

Narodowy socjalizm rozwija się nam znakomicie. Na czterdzieści trzy sektory gospodarcze trzydzieści dziewięć jest w rękach Państwa .Państwo aspirujące do nazwy opiekuńczego sypie pieniędzmi szczodrze. Trzeba przekupić jak największą ilość poddanych, żeby załapać się na jeszcze jedną kadencję. Wie władza dobrze, gdyż w swojej pazerności nie jest całkiem głupia, że efekty ich rozdawnictwa będą skutkowały dopiero po kilku latach, gdyż tak działają mechanizmy gospodarki. Oni w tym czasie zdążą zabezpieczyć siebie , swoich pociotków i nepotów po kres ich dni. Zaciągnięty w ten przewrotny sposób kredyt na pokrycie ich apanaży spłacimy my wszyscy w czasie gdy oni będą cieszyć się beztroskim życiem i z pewnością będą bezczelnie twierdzić ,że kiedy oni byli u władzy to na wszystko starczyło. Będzie to bowiem czas, kiedy łatwe do przewidzenia zjawiska jakim będą  spowolnienie gospodarcze oraz wstrzymanie deszczu unijnych pieniędzy spowodują, że staniemy przed ścianą podobną do tej przed którą stanęła ekipa E. Gierka. Różnica jaka istnieje między tą sytuacją a poprzednią polega na tym, że tamci działali w dobrej wierze, a potknęli się o nieznane, a ci obecni działają cynicznie znając finał. Trzeba o tym mówić głośno już dzisiaj i należy to przypominać przez cały czas dopóki oni rządzą. Przecież muszą być rozliczeni. Oszukiwanie demokracji i wprowadzanie autorytaryzmu  tylnymi drzwiami musi być ukarane. Łamanie Konstytucji przez jej rzekomego strażnika  jak i wykroczenie o kilka długości poza wyborczy mandat musi zostać ukarane w sposób przykładny. Jeśli tak się miałoby nie stać, to zawsze mogą znaleźć się naśladowcy w przyszłości. Narodowi socjaliści, których znamy z historii chcąc utrzymać władzę po wsze czasy doprowadzili do apokaliptycznej wojny. Nasi obecni nie mają ani tej siły ani sytuacja zewnętrzna  nie daje im szansy zaistnieć jako siła licząca się na scenie politycznej Europy. Zapewne też nie mają aż takich ambicji . No może poza panem Antonim. Natomiast na pewno chcą ,gdyż  sami to nazywają dojną zmianą wykorzystać  maksymalnie czas swoich rządów  do wyciśnięcia z państwowej kasy ile tylko się da. Zatem wojny zbrojnej z sąsiadami nie wywołają, ale wojnę medialną , propagandową  i ideologiczną wewnątrz kraju już wywołali. Rzecz jasna nigdy nie odważyliby się wplątywać w awanturę wojenną z sąsiadami, ale gdyby wiedzieli, że może to być bezkarne, to wojny domowej moglibyśmy się doczekać. Na dzień dzisiejszy cynicznie konfliktują społeczeństwo, gdyż wiedzą, że na takiej wewnętrznej wojence można się nieźle dorobić. Rzucając z poważnymi minami najbardziej absurdalne hasła jak ostatnio o reparacjach wojennych wiedząc, że zawsze znajdzie się grupa naiwnych, która będzie zachwycona możliwością otrzymania pieniędzy. Teraz każde słowo rozsądku o absurdalności żądań okrzykną jako chęć pozbawienia Polaków należnych im pieniędzy. Padają w ich zdegenerowanych mediach kwoty co raz większe, chociaż z palca wyssane. Niepokojące jest jednak to, że te brednie spotkały się z zainteresowaniem sporej grupy społeczeństwa. Dziwi tez, że część skądinąd wydawałoby się rozsądnych dziennikarzy podejmuje dyskusje o tych reparacjach zamiast je dokumentnie wykpić. Wszystko to świadczy o tym, ze niestety ta nieodpowiedzialna i cyniczna władza wie doskonale  jak łowić rybki  w tak sprytnie zmąconej wodzie. Miejmy nadzieję, że w końcu nie tak całkiem późno w tej samej wodzie się utopią.

 

Bruno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.