eBTPolityka

KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ    AKTUALNY

 

Trwa dyskusja na różnych forach dotycząca realnego, czy też rzekomego sporu miedzy A.Dudą a jego szefem J. Kaczyńskim. No i o to właśnie chodzi. Mamy koncentrować się nad naturalnym w demokracji sporem politycznym w kraju. Większość opinii publicznej daje się nabierać na te jasełka. Przecież sprawa przyszłości naszego sądownictwa nie jest rzeczą błahą. Oczywiście, ale w pierwszym rzędzie należy zwrócić uwagę na to, ze ta cała wymiana poglądów jest zwykłą ściemą mającą na celu zasugerować społeczeństwu, że jest to naturalny bieg rzeczy, a tak przecież nie jest. Po pierwsze należy zwrócić uwagę na to, że obydwaj adwersarze są winni wielokrotnego naruszenia Konstytucji. Dalej. Co to za dysputa publiczna pomiędzy zwykłym posłem, a dajmy na to rzeczywiście niezależnym Prezydentem. To farsa. Oczywiście nie należy wykluczyć, że wiecznie czołgany przez Prezesa i ośmieszany dodatkowo przez Macierewicza Prezydent  zaczyna się buntować i próbuje wybijać się nieśmiało na niepodległość, ale realny układ sił jest taki, że A.Duda pozostaje w pełnej zależności od J. Kaczyńskiego i obaj mają tego świadomość. Tak więc cała ta medialna komedia ma swój grubymi nićmi szyty cel. Zasugerować, że toczy się normalne życie polityczne, mamy zapomnieć o nadużyciach władzy, a ponad to nikt w tym zamęcie nie myśli o przygotowywanym przez uzurpatorów  zamachu na niezależne media. Mamy nie zauważać protestu głodowego młodych lekarzy. Wyszkoleni odpowiednio w szkółce manipulacji medialnej T. Rydzyka kadry szczujców nazywanych niekiedy dziennikarzami dbają o stworzenie odpowiedniego klimatu propagandowego dla tych wszystkich, którzy są w stanie wchłonąć tony jadu przez nich sączonego. Swoją drogą należy mieć nadzieję, ze kiedy nastaną czasy normalności to tych bezczelnych manipulatorów i krętaczy uczciwe środowisko dziennikarskie odpowiednio rozliczy. Teraz mamy śledzić farsę sporu między A.Dudą i J. Kaczynskim. Oczywiście samo to, że A.Duda nie podpisał ziobrowych propozycji jak automat świadczy o tym, że jakiś spór tam jest, ale zbyt wielkich nadziei nie należy sobie robić. Kiedy szersza opinia publiczna zaczęła mówić o konflikcie i zaistniało prawdopodobieństwo, że Pan Prezydent nie okazuje należnego szacunku swojemu szefowi, to już przy kolejnej wizycie J.Kaczynskiego u Prezydenta ten ostatni kłaniał się w pas już w drzwiach, tylko dalej nie było widać czy potem niósł go na rękach, czy tamten szedł samodzielnie. Mimo wszystko pewną niewielką nadzieję można mieć co do rosnących ambicji A.Dudy, gdyż wszyscy czołowi PiS-owscy oficjele podejrzanie gorliwie mówią o jednomyślności, a sam A.Duda powtarza gorliwie to samo twierdząc, ze nie ma mowy o żadnych rozdźwiękach, gdyż oni tworzą rodzinę. Patrząc na stopień ich nepotyzmu i kolesiostwa można się z tym zgodzić. W świetle tych stwierdzeń możemy lepiej zrozumieć wiodące hasło rządzącej ekipy , które brzmi ,,rodzina na swoim.”  . Poza tym wszyscy zdrowi.

 

Bruno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.