eBTPolityka

KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ AKTUALNY

No cóż. Żyjemy w w półuśpionym państwie. Faktycznie, dwie zarazy naraz to jak na państwo na dorobku to trochę dużo. Ale przecież żyć musimy. Żyjąc tak jak na to obecne warunki pozwalają musimy myśleć jak tych dwóch balastów się pozbyć. Nie da się nie zauważyć, że temu szkodnikowi, który ma funkcję decyzyjną bardzo na rękę jest obecność tego drugiego, który niszczy Polskę w sposób bierny.

Kiedy kampania wyborcza wyborów prezydenckich zaczynała się dopiero rozkręcać widzieliśmy jak powoli ten faworyt i przedmiot marzeń Kaczyńskiego zaczyna systematycznie tracić w sondażach. Ten niby faworyt, który od pięciu niemal lat udaje Prezydenta RP już zaczynał się miotać, gdyż wiedział i nadal wie doskonale, że ośmieszył Urząd, że wielokrotnie pozwolił sobie na prawne delikty, że naruszył wielokrotnie nie tylko Konstytucję i teraz nie zostało to zapomniane, a pięćset złotych dla dzieci zafundowanych przez jego sponsora to jest za mało, żeby kupić wystarczającą ilość głosów w obecnych wyborach. W normalnych warunkach wszystko wskazywało na to, że przegra. Może nie przytłaczającą ilością głosów, ale porażka jest do przewidzenia. No ale właśnie warunki w których przyszło nam żyć nie są normalne. Widzimy wszyscy, że mamy wokół siebie stan wyjątkowy bez formalnego jego ogłoszenia. Kolejne obostrzenia są zarządzane przez władzę, ale ta władza nie widzi, że to o czym wszyscy wiemy, czyli o wyjątkowości warunków bytowania to ten stan nie może zostać ogłoszony formalnie. No i oczywiście również wiemy i my i ta władza, że udając, że się nic nie dzieje, uda się przepchnąć Dudę na następną kadencję. W tych warunkach kontr kandydaci nie są w stanie prowadzić swoich kampanii wyborczych. Wymyślony na poczekaniu system oddawania głosów może umożliwić szwindle wyborcze, a w szwindlach to ta władza jest wyspecjalizowana i posiada na tym polu wielu fachowców. Tak więc Kaczyński i cała jego kamaryla na głowie stanie, żeby tą hucpę zrealizować. Ich obłąkany upór potwierdza tylko to co było na początku tylko założeniem, a mianowicie to, że Duda raczej przegra stanie się faktem. Ten wirus spadł im niejako z nieba i zrobią wszystko, żeby na tym nieszczęściu zbić kapitał nie tylko polityczny. Podobnie jak z katastrofą smoleńską. Wówczas podobnie. Lech Kaczyński miał w sondażach niepełne dwudziestoprocentowe poparcie i było wiadomo, że wybory przerżnie, tylko nie wiadomo w jakim stopniu. Po katastrofie jego braciszek o mało co nie wygrał wyborów. Tak działają na ludzi emocje w sytuacjach skrajnych. Nie liczą się wartości merytoryczne tylko te właśnie emocje. Sytuacje anormalne sprzyjają podejmowaniu nieracjonalnych decyzji. Kaczyński liczy dodatkowo, że racjonalnie myśląca część społeczeństwa, czyli ta, której on się boi najbardziej, będzie myślała o zdrowiu, a nie o wyborach. Natomiast jego wyznawcy nie bacząc na nic jak to wyznawcy będą stanowić na tyle liczną grupę elektoratu, że Dudę przepchną. Należy tylko mieć nadzieją, że tak jak nieszczęścia sprzed dziesięciu lat nie udało się Kaczyńskiemu przekuć na zwycięstwo, tak i tym razem na dzisiejszym nieszczęściu się nie dorobi żadnych własnych korzyści. Natomiast jego chore ambicje zostaną utopione w łzach ciężkiej porażki, której mu życzmy i na którą w pełni zasługuje. Tak jak zasługuje na nią Duda i cała ta ekipa, która ze Skarbu państwa czerpie pełnymi garściami nie martwiąc się kto będzie za to płacił w przyszłości. Jest cień nadziei na przyszłość. Mianowicie to, że wygra w końcu Nowogrodzki, a nie Nowogrodzka.

Bruno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.