KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ AKTUALNY

Zawrzało w PiS-ie po słowach Kateriny Barley, gdzie użyła zwrotu o ,,zagłodzeniu” tych krajów, które nie przestrzegają europejskich wartości. Nic dziwnego. Przecież dla tej obskuranckiej zaściankowej partii wartości europejskie to są rasizm , nietolerancja i wszelkiej maści klerykalizm. No a przecież oni tych wartości jak najbardziej przestrzegają. O co więc chodzi. Przecież bez pieniędzy unijnych jak wykarmić stada pociotków i przyjaciół królika? Zwłaszcza teraz kiedy trzeba odchudzić bizantyjski gabinet pana Morawieckiego. Przecież tysiące pasożytów może się obrazić i co z wynikiem następnych wyborów. Wprawdzie do wyborów daleko, ale odcięta od państwowej kasy sfora może doprowadzić do wcześniejszych wyborów. Jest się zatem o co martwić. Najgłośniej zagrzmieli panowie Dworczyk i Mularczyk. Zwłaszcza ten ostatni specjalista od odszkodowań wojennych był najbardziej wyrazisty. Próbował jego przeskoczyć niejaki Jaki chwilowo zadekowany w Europarlamencie. Dostał tą fuchę aby w komfortowych warunkach wylizać rany po wyborach, ale jedyny wniosek, który można było wyciągnąć z jego wypowiedzi to było to, że pan Jaki powinien jeszcze raz pójść do szkoły podstawowej i powtórzyć ją w całości. Ten prominentny dorobkiewicz PiS-u jest klasycznym przykładem tego jak można dorobić się sporych pieniędzy i odpowiednio wspomóc rodzinkę będąc zwykłym przeciętniakiem, ale za wsparciem ideologów stać się gwiazdą.

Widać, że strzał pani Barley był celny i trafił w najbardziej czuły punkt tej ekipki.

Szkoda tylko,że niestety to kolejny raz może się okazać, że mamy mały deszcz z dużej chmury. Coś co powinno być oczywistą oczywistością będzie długo mielone i rozkminiane przez różnych mędrców teoretyków prawa. Bardzo sprytny i niezwykle aktywny znany Madziar budujący obecnie od podstaw nowe imperium V. Orban z pewnością zrobi wszystko żeby sprawa praworządności i dławienia swobód demokratycznych została przynajmniej odsunięta na plan dalszy i rozmyta. Niestety ma on również silnego sojusznika w postaci Covid19. No i trzy dodatkowe przyczyny, które zrobiły z niego prawie nietykalnego harcownika. Są to Mercedes, Volkswagen i Opel.

No ale wracając do pani Barley. Faktem jest przecież, że użycie bata finansowego dotknie nas obywateli w różnej formie i w różnym stopniu. Najmniej osobiście odczują to aparatczycy władzy i cała jej prominencja. Przecież wiemy od dawna, że rzad jakoś się sam wyżywi. Zatem czy warto ponosić nam obywatelom koszty wynikające z ograniczenia funduszy europejskich? Również to, że to są słowa wypowiedziane przez Niemkę ma specyficzny wydźwięk biorąc pod uwagę zaszłości historyczne. Jest to z reszta mocno i z całą przewrotnością podnoszone przez wcześniej wspomnianych panów. Ja myślę, że warto jest zacisnąć pasa w końcu tylko na jakiś okres przejściowy, jeśli pomogłoby to w wyeliminowaniu takiej władzy jaka panuje u nas i na Węgrzech. Jak wielkie tkwi niebezpieczeństwo da całej Europy w wypadku ukorzenienia się tych na razie tylko autokratów, to właśnie pani Barey wie najlepiej. Waśnie Niemcy i cały w końcu glob zapłacił tą straszliwą cenę tragedii wojennej za to, że nie znaleziono wcześniej środków na wyeliminowane złotoustych populistów. Populistów na początku a w końcu krwawych dyktatorów. Tak więc to właśnie pani Barley jest najbliższa źródła wiedzy jak hojni za nieswoje pieniądze złotouści populiści przepoczwarzają się ww dyktatorów.

Wracając jeszcze na zakończenie do sankcji finansowych. Mądre skierowanie dotacji na poziom samorządowy z maksymalnym pominięciem aparatu rządowego mogłoby uczynić te sankcje prawie nie odczuwane. Ponadto można byłoby przy kierowaniu strumieni finansowych podyskutować z władzami takich gmin, które a klęczkach podejmują uchwały dyskryminacyjne. Na pewno w zasięgu aparatu unijnego są środki , które mogłyby przynajmniej utemperować zapędy Kaczyńskiego i Orbana, ale sama pani Barley t za mało.

Bruno