eBT

KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ AKTUALNY

Rządy ,,tekaemów” ciągle trwają i niestety dojadą do końca kadencji. Ta ich pełna konwulsji końcówka jest wprawdzie karykaturą jakiegokolwiek rządzenia, ale nie przeszkadza im konsekwentnie niszczyć autorytet Państwa i pustoszyć jego mocno nadwątlone ich rządzeniem zasoby materialne.

Galopująca inflacja i nurkujący kurs polskiej waluty zmusił potomka Kornela do prób dogadania się z Unią i wymusił chęć zrealizowania tzw kamieni milowych. Kamienie te to punkty realizacji zadań wymaganych przez U.E. Jednym z najważniejszych obok warunków zakazu dewastowania wymiaru sprawiedliwości było uchwalenie ,,Ustawy Wiatrakowej”. W 2015 roku lobby mędrców PiS-owskich wmówiło swoim parlamentarzystom, że budowanie wiatraków zniszczy zdrowie na polskiej wsi. Należało zatem zostać przy znacznie zdrowszych technologiach opartych na węglu. No bo wiadomo . Wiatr raz wieje a czasem nie. Poza tym nigdy nie wiadomo z którego kierunku, a przecież sam Duda powiedział , że węgla to mamy na dwieście lat. Tak więc uwalono zieloną technologię na wiele lat, a kosztami tej śmierdzącej dymem ustawy obciążono nas, bo wiadomo ,,rząd jakoś się wyżywi”, leczy się też gdzie indziej niż zwykły obywatel, a pieniędzy nigdy im nie zabraknie. Im nie, ale okazało się, że Państwu brakuje .No i musieli teraz swoim posłom znów mózgi na lewą stronę obrócić i wytłumaczyć, że wiatraki są potrzebne. Już by uchwalili, ale przybiegł jeden z ich głównych filarów zaplecza intelektualnego niejaki pan Suski. Miał odręcznie na karteczce wyliczone, że parametry odległościowe dla wiatraków są zdrowotnościowo niedobre i trzeba je zmienić. Tak namieszali ,że wyszła karykatura Ustawy. Co powie Unia nie wiemy. Wiemy natomiast, że Duda w Davos zapomniał, że mamy węgla na 200 lat i bardzo optował za zielonymi technologiami. Wiemy również, że ustawą o sądach może sobie Ziobro wytapetować gabinet ministerialny. Warto też dodać, że Duda w Davos stwierdził, że przyszłość Polski widzi tylko w Unii Europejskiej, czyli chce Polskę powiązać z jakimś dziwnym tworem, o którym sam niedawno mówił jako o wyimaginowanej wspólnocie. No ale na szczęście nie musimy się zbytnio przejmować tym co mówi Duda gdyż gdyż pozycja jego jest w pełni porównywalna z rola Mościckiego w przedwojennej Polsce. Wiemy więc, że Andrzej znaczy tyle co Ignacy. Kto ma trochę wiedzy o przedwojennej Polsce ten zna to znane powiedzenie profesora Bartla. Było ono potem podchwycone przez warszawskie kabarety. No i na razie przyszło nam żyć również w kabarecie. Tylko niestety bilety wstępu są bardzo drogie, a obecność obowiązkowa.

Bruno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.