Histeria wojenna w Polsce
Polska „elita”uznała majdański rząd w Kijowie za prawomocny, czyli oparty na p r a w i e Kalego.
To tak jakby warszawka przepędziła Tuska i na premiera wybrała o. Rydzyka, a Rosjanie uznaliby „ojca narodu polskiego” za prawomocnego.
Jakby nie patrzeć majdański rząd jest nielegalny i uzurpatorski. Został wybrany przez kilkutysięczną 0,7 % majdańską garstkę z pominięciem i podeptaniem woli 45 milionów. Tak to widziały zachowując się odpowiedzialnie mądre Elity Węgier, Czechów, Słowaków itd.
Nie byłoby żadnego problemu Krymu, gdyby nasi nie wsadzali awanturniczego ryja w nieswoje sprawy. Dali Putinowi pretekst do powtórki tego, co imperium „dobra” zrobiło z Kosowie.
Teraz naród ma wypijać awanturnicze pomyje naszych „elit”
Pozostało im błazeńskie pobrzękiwanie szabelką. Jako wierny wasale dostali dla otarcia łez paru amerykańskich kowboi.
Tusk zajmuje się Krymem, a nie ma zamiaru bronić, a nawet sprzyja obcym koncernom ostrzącym apetyty na grabież polskich lasów.
Na zdjęciach nasi wodzowie Tusk,Kaczynski – silni, zwarci, gotowi…- do ucieczki.
~Wściekły : Zajmijcie się naszymi pożal się boże politykami. Putin dba o interesy swojego kraju i własnych obywateli. Jest prezydentem potężnego i bogatego kraju. To, że ma majątek mnie nie szokuje. Dziwią mnie natomiast fortuny naszej skorumpowanej, niedouczonej niby – klasy politycznej powstałe w ciągu 20-tu lat. Byli podobno prześladowani, wyrzucani z pracy, więzieni, skąd zatem kasa na te wille, bajery, konta w bankach, extra samochody?! Wszystko to zarobili w tak krótkim czasie uczciwą pracą czy też powstało z rozgrabionego majątku narodowego!? Zamiast dbać o interesy gospodarcze Polski wplątują nas w konflikt z Rosją i to dla kogo?! Dla banderowców i rzeźników ukraińskich, a także dla własnych karier na Zachodzie, gdy już nie zostaną ponownie wybrani na następne kadencje. My zaś społeczeństwo zostaniemy z głodowymi pensjami i emeryturami bez możliwości zapłacenia za mieszkanie, leki i te ich zdywersyfikowane paliwa: ropę i gaz po niebotycznych cenach z Zachodu. Będziemy kupować ruską ropę i gaz od Niemców i Austriaków i innych. A co z eksportem do Rosji po tej awanturze z Ukrainą? Gdzie będziemy sprzedawać jak nam zablokują rynki zbytu? Pomogą nam Ukraińcy? Już utopiliśmy tam miliardy wspomagając „pomarańczową rewolucję”. Rzygać mi się chce gdy na to patrzę i na pewno nie wrócę do Polski bo to nie jest już moja „Matka”ale „Macocha”.
Tak pisał dzisaij do mnie WSIEKŁY, z Leopoldplatz w Berlinie, który ciągle chce wrócić do Polski, ale stsja mu na drodze fale.
Nasi politycy trochę zatracili kontakt z rzeczywistością. Mam wrażenie, że naród polski nie potrzebuje międzynarodowych awantur i ciągłego podskakiwania w stosunku do sąsiadów. Każdy z nas pragnie ustabilizowanej sytuacji gospodarczej i politycznej. Każdy chętnie zamie się swoimi sprawami, bo mamy ich wystarczająco dużo żeby wypełnić nimi czas do ostatniej minuty. Nasi politycy też powinni zadbać o interes kraju, a nie narażać swoich obywateli na niebezpieczeństwo pogorszenia sytuacji życiowej. Na ukraińskiej awanturze skorzysta jakaś grupa cwaniaków. Co my, jako kraj, skorzystamy? Zwycięzcy nie będą nam wdzięczni. Ukraina nagle nie pozbędzie się długów. Przemysł nie rozkwitnie. Stanie się rynkiem zbytu dla nadprodukcji mocarstw zachodnich. My niestety do nich nie należymy. Ale się stawiamy. Mamy nadzieję na odzyskanie Lwowa? Ukraińcy mają chrapkę na Rzeszów. Będziemy z nimi walczyć? Wścibiamy ryja w szpary i kwiczymy, mając nadzieję, że pierwsi dopadniemy koryta. Ktoś nam wreszcie tego ryja obije. To nie my zajmiemy miejsce przy stole. Co najwyżej zadowolimy się resztkami zrzuconymi niechcąco łokciem pod stół przez uczestników uczty. Mamy w mediach cały czas jednostronny przekaz. Tak też było podczas naszego przewrotu. Ale to już nie te czasy i nie wydaje mi się byśmy dawali się sterować. Wybory tuż tuż. Ciekawe która opcja zwycięży….