Parada „zwycięstwa” 8 V na Westerplatte bez Rosjan

Parada „zwycięstwa” 8 V na Westerplatte bez Rosjan.
Kuriozalny, himalajski wyczyn propagandy belwederskich poprawiaczy historii.
Polska Chrystusem narodów była jest i będzie, czy się to się komuś podoba ,czy nie.
Belweder przyjął maciarowiczowską metodę „odkłamywania” historii.
Jeśli fakty są przeciw, tym gorzej faktom.
Tylko my (naród wybrany) i Zachód odnieśliśmy zwycięstwo nad faszyzmem.
Stalingrad,Kursk, wyzwolenie Polski, zdobycie Berlina przez bezbożną ARMIĘ CZERWONĄ i uratowanie narodu polskiego od zagłady, to rosyjska brednia, komunistyczne szyderstwo z „Boga, honoru, ojczyzny”.
Za prawdę powiadam wam Macierewicza duch triumfuje w Belwederze .
Tymczasem chichocząca dla prawicowych „patriotów”prawda była taka:
a) błogosławiona Armia Krajowa „ z bronią u nogi”nie wyzwoliła ani skrawka ziemi polskiej ,
b) Armia Andersa ganiała Niemców po Włoszech,
c) Dywizja Maczka operowała nad Atlantykiem .
Ani jedna stopa żołnierzy tych formacji nie stanęła w Berlinie. Tylko żołnierze POLSCY u boku Czerwonej Armii krwawili się na polskiej ziemi, wkroczyli w granice III Rzeszy i zatknęli polską flagę na Brandenburskiej Bramie.
Kto więc pokonał Hitlera – belwederskie krasnoludki.
Jeśli „kompetentny” Prezydent B. Komorowski chce na rozjuszonej fobii antyrosyjskiej zdobywać głosy wyborcze, to jest żałosna,głupia, śmieszna błazenada – bardzo nieodpowiedzialna w stosunkach polsko-rosyjskich

Gdyby tak Rosjanie uznali zwycięstwo chorągwi ruskich pod Grunwaldem, to nasi „patrioci” dostaliby maciarewiczowskiej histerii, padli na posadzkę tłukąc nogami i głową o posadzkę.