Bezczelność kijowskich „przyjaciół”
Parlament kijowski ostatnio uczcił
pamięć kolejnego swego „bohatera”.
Roman Szuchewycz to największa kanalia, zbir, oprawca Polaków.
Do wpisu przy zdjęciu
Roman Szuchewycz to dwukrotny kawaler hitlerowskiego
Żelaznego Krzyża za zbrodnicze zasługi.
To on jako Komendant Główny UPA ma na swoim bandyckim koncie
rzeż 120 000 Polaków na Wołyniu.
Bezczelność Kijowa nie zna granic.
Tylko pogratulować polskim prawicowym elitom
„przyjaźni” opłacanej suto z naszej kasy.
Ciekawe jakby to było, gdyby Rosjanie uczcili „bohaterskich” katyńskich oprawców. Zszokowane „elity” polskie zapieniły by się „patriotyczną” wścieklizną .
To nie jest hipokryzja, tylko kretynizm.