Komentarz Aktualny

KOMENTARZ   AKTUALNY

W jakim stanie znajduje się teraz Polska najlepiej oddają słowa wypowiedziane przez naszego ,,nibypremiera” w publicznym oficjalnym wystąpieniu. W innych okolicznościach można by potraktować tą wypowiedź jako wyśmiewającą  władzę, którą przecież sam reprezentuje. Warto było słyszeć, że dzięki władzy PiS Polska teraz nie jest ani biała, czyli kapitulancka ani czerwona, czyli komunistyczna. Polska jest białoczerwona! Z kontekstu zatem wynika, że jest kapitulancko-komunistyczna. Słuchając jeszcze z jakim zadęciem wypowiadał te ośmieszające go słowa można mieć reprezentatywny obraz i tego Premiera i całej tej władzy. Żyjemy w kraju, gdzie decydujące o losach Państwa decyzje podejmowane są w szpitalu, gdzie przebywa nasz skarb narodowy, a reprezentujący chorego na nie wiadomo na co Kaczyńskiego Morawiecki plecie androny przyprawiające normalnego człowieka o ból głowy. Ani ten Premier ani nikt z wierchuszki nie potrafi odpowiedzieć na pytanie dlaczego przy tak rozrzutnym wydawnictwie publicznych pieniędzy nie można znaleźć stosunkowo niewielkich przecież pieniędzy żeby chociaż częściowo pokryć wydatki na pomoc ludziom ciężko dotkniętym przez los i protestujących rozpaczliwie w kuluarach Sejmu. Bezsensownie trwonione  pieniądze na różne propagandowe instytucje w stylu Fundacji Narodowej i wielu innych ideologicznie inspirowanych tworów zasilają kieszenie pociotków i różnych znajomych króliczka, a dla rzeczywiście potrzebujących grosza brak. Protestujący ludzie w kuluarach sejmowych, chociaż ciężko krytykowani przez tą nadymającą się władzę okazali się niewielkim utrudnieniem dla parlamentarzystów, gdyż po kilku dniach owocnych obrad pan Kuchciński ogłosił trzytygodniową przerwę w pracach Sejmu, gdyż parlamentarzyści muszą porządnie wypocząć przed zbliżającymi się wakacjami. No i słusznie. Ciekawą jednak jest rzeczą, że widzący to wszystko nie najzamożniejszy przecież PiS-owski elektorat nie odwraca się z obrzydzeniem od swoich idoli. Jedyne tłumaczenie tego zjawiska jest to, że to nie są wyborcy tylko wyznawcy, a u wyznawców procesy myślowe zachodzą inaczej niż u normalnych ludzi.

Bruno