eBTEkonomiaPolitykaReligiaSocjotechnikaSpołeczeństwo

Druga Targowica?

W dzisiejszej Polsce coraz śmielej, bo przy pełnym poparciu prawicowo-klerykalnego PiS-u, poczynają sobie narodowo-katolickie organizacje takie jak Obóz Narodowo-Radykalny, Młodzież Wszechpolska, Narodowi Demokraci i parę innych o zabarwieniu typowo faszystowskim, na co wskazują ich emblematy. Ich przedstawiciele pod szyldem PiS startują w najbliższych wyborach. W prawicowej debacie publicznej coraz więcej jest agresji i nienawistnego języka. Według nich prawdziwy Polak to Polak-Katolik, a dla innych nie powinno być w Polsce miejsca. Obowiązuje ich tylko kościelna narracja historyczna, według której Kościół zawsze stał na straży polskości i niepodległości kraju. Taką narrację przyjął również PiS. Pomimo deklaracji dalszego członkostwa w Unii Europejskiej jest wrogo nastawiony do trendów, zasad i praw tam panujących. Kilka dni temu jeden z kandydatów PiS do władz Lublina (narodowiec) skarżył się, że „lubelska kultura zasysa zachodnie trendy, chociażby gender, czy temu podobne, ale pod ich rządami to zasysanie nie przejdzie” (Gazeta Wyborcza z dn. 13-14.10.2018). Ludzi z opozycji, którzy te zachodnie trendy pragnęliby przenieść na grunt polski, czy skorzystać z pomocy agend unijnych do walki o zachowanie trójpodziału władzy w Polsce czy innych, niszczonych przez PiS unijnych praw i zasad, obrzuca się obelgami typu „zdrajcy, Targowica”, a gwarantem niepodległości jest katolicko-narodowy patriotyzm.

Takie twierdzenie katolicko-prawicowych polityków wyraźnie pokazuje, że albo historii Polski w ogóle nie znają, albo znają ale kłamią, bo za to dostają jakieś profity. Cofnijmy się zatem parę wieków wstecz.

Po najlepszym dla Polski okresie panowania Jagiellonów, nastąpił okres wolnej elekcji, czyli wybór władcy przez Sejm Rzeczpospolitej. Zainteresowane były monarchie ościenne, a najbardziej kościół katolicki z papieżem na czele, bo chciał mieć na tronie polskim swojego człowieka, a przynajmniej mocno od kościoła zależnego. Polska w owym czasie była bardzo tolerancyjna religijnie i narodowościowo, a szkolnictwo przeważnie było prowadzone przez osoby świeckie. Podczas t.zw. Konfederacji Warszawskiej uchwalono dokument o tolerancji religijnej w Rzeczpospolitej, lecz kościół zareagował natychmiast nakładając klątwę na sam akt oraz na wszystkich, którzy go podpisali. Klątwę zatwierdził bullą ówczesny papież, która to klątwa nigdy nie została cofnięta. (Konfederacja warszawska, akt bezprzykładnej tolerancji religijnej w ówczesnej Europie, został przez UNESCO wciągnięty na listę Pamięć Świata. Tomasz Jefferson przyznawał, że pisząc konstytucję amerykańską, wzorował się na konfederacji warszawskiej). Ściągnięto do Polski jezuitów, którzy przejęli szkolnictwo nauczając przede wszystkim dogmaty religijne, podporządkowując w ten sposób kościołowi następne pokolenia, co umożliwiło mu przejąć pełną kontrolę nad społeczeństwem i krajem, a także rosnąć w siłę ekonomiczną. W wieku siedemnastym i osiemnastym w Zachodniej Europie, która nie pozwoliła sobie na dyktat kościoła, miał początek rozkwit nauk tak ścisłych, jak i humanistycznych, które stały się zaczynem rozwoju przemysłu oraz lepszej organizacji państwa (trójpodział władzy Monteskiusza) a także przekształcanie się ustroju feudalnego w początki kapitalizmu. Rozwój humanizmu odrzucał poddaństwo chłopów i promował zasadę: wolność, równość i braterstwo. W Polsce panowało w tym czasie faktyczne niewolnictwo, nauki świeckie nie istniały a kościół rządził nawet królami. Z Zachodu docierały wprawdzie różne „nowinki”, lecz były przez kler zaciekle zwalczane. Co bardziej światli Polacy widzieli narastającą przepaść ekonomiczną i społeczną oddzielającą kraj od Europy i próbowali temu zaradzić. Wiedzieli, że zahamowanie upadku kraju wiedzie przez rozwój świeckiej nauki i edukacji. Powstała nawet Komisja Edukacji Narodowej niezależna od kościoła. Jej działalność doprowadziła w drugiej połowie 18 wieku do próby Naprawy Rzeczpospolitej, co bardzo nie podobało się klerowi z papieżem na czele. Ich zakulisowe działania na dworach Habsburgów i carskiej Rosji niszczyły wszystkie polskie inicjatywy zmierzające do ratowania kraju w oparciu o nowe, naukowe, filozoficzne i humanistyczne trendy zachodnie. Reformatorzy odnieśli pewien sukces uchwalając Konstytucję 3 Maja, lecz nuncjusz papieski Saluzzo interweniował u papieża Piusa VI prosząc o interwencję bo bał się że Polska pójdzie w ślady zrewolucjonizowanej Francji, która odebrała klerowi majątki i wszelkie znaczenie. Do kościelnego protestu dołączyła polska magnateria, w tym osoby pełniące najwyższe funkcje państwowe, bo bała się, że będzie musiała „podzielić się”  z państwem częścią swoich majątków (zaczątek podatków od najbogatszych?). Papież w liście do Carycy Katarzyny chwalił ją za pierwszy rozbiór Polski, źle się wyrażał o naszej Konstytucji i apelował o podjęcie dalszych kroków przeciw naszemu krajowi. W dniu 27.04.1792r. rosyjski generał Wasilij Popow napisał akt założycielski konfederacji, którą podpisało czterech polskich biskupów: Józef Kossakowski, Ignacy Masalski, Wojciech Skarszewski i Michał Wojciech Sierakowski a poparcie udzielili biskupi: Okęcki, Ostrowski, Trzebnicki oraz prymas Michał Poniatowski i kardynał Radziejowski. Podpisy złożyło także dziewięciu magnatów i prominentnych funkcjonariuszy państwowych, w tym gen. Szczęsny Potocki, hetman Franciszek Ksawery Branicki, hetman Seweryn Rzewuski, gen. Szymon Kossakowski. Datę na dokumencie wpisano podczas spotkania w Targowicy (stąd nazwa całego symbolu zdrady) nieco później, niż ją podpisano. W internecie znalazłem kilkaset nazwisk osób, którzy do Targowicy się przyłączyli. Rosja posłuchała apelu papieża i Targowicy i jej wojska wraz z wojskami pruskimi dokonały drugiego rozbioru Polski. Traktaty rozbiorowe podpisali prominentni targowiczanie.

Podsumujmy: szkolnictwo opanowane przez kler, przeciwny wszelkiej świeckiej nauce doprowadza do mentalnego i ekonomicznego upadku kraju, podczas gdy Zachód powoli wkracza w nową erę rewolucji naukowej i technicznej. Wszelkie próby przeniesienia tych „nowinek” na grunt polski są zajadle tępione przez kościół. Pomimo tego dochodzi do próby zmian w oparciu o nowe, zachodnie trendy. Kontra papieża, kościelnych hierarchów i ludzi sprawujących funkcje rządowe (powołanie Targowicy) niweczy te działania.

Wróćmy do czasów dzisiejszych. Robotnicy i współdziałająca z nimi inteligencja obalają komunizm i usiłują Polskę reformować na wzór trendów zachodnich. Kościół obsypany miliardami złotych pilnuje, by nie stała mu się krzywda. Tymczasem do kraju znowu przenikają trendy, do których kościół jest wrogo nastawiony, bo uszczuplają jego władzę: równouprawnienie kobiet, ich prawa reprodukcyjne, prawo do aborcji, prawa osób LBGT, świeckość państwa, równość wobec prawa, trójpodział władzy, wolność słowa i mediów itp. Tego kościół nie może znieść i – mieszając się do polityki – pomaga PiS-owi, czyli ludziom myślącym tak, jak kościół ich nauczył, zdobyć władzę po to, żeby (cytuję polityka PiS): „zasysanie zachodnich trendów nie przeszło”. To samo przyświecało kościołowi i Targowicy u schyłku pierwszej RP.

Czy powstaje druga Targowica? Polacy! Czas się obudzić i przejrzeć na oczy!

Jerzy Chybiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.