eBTPolityka

KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ AKTUALNY

,,Obajtkowanie” na co raz szerszym forum zaczęło być widocznie wyjątkowo dokuczliwe dla Kaczyńskiego, gdyż jak widzimy sięgnął po zagłuszacz. Rzeczywiście publikacje Wyborczej dozowane systematycznie i jak widać bardzo skutecznie, waliły boleśnie nie tylko w samego Obajtka, ale przede wszystkim w jego głównego protektora. Przecież jeszcze bardzo niedawno Obajtek występował publicznie obok Kaczyńskiego jako prawie nowo namaszczany premier. Te publikacje niewątpliwie przycięły Obajtka na jakiś przynajmniej czas ku radości Morawieckiego, ale na ile skutecznie to pokaże czas. W każdym razie na razie ucichły pogłoski o wymianie premiera. Jeszcze nie wygasły komentarze o nowym Dyzmie, kiedy Wyborcza opublikowała informacje o innych PiS-owskich przekrętaczach, opowiastkę o ,,układzie wrocławskim”,czyli o grupce cwaniaczków działających pod parasolem władzy, a kręcący grube lody dojąc kasę państwową.

No i w tym miejscu Kaczyński musiał coś z tym zrobić. Chociaż na jakiś czas odwrócić uwagę publiczną od tych kompromitujących jego i cały ten jego PiS faktów. Wydał najwidoczniej polecenie swojemu nowo odkrytemu zjawisku towarzyskiemu, czyli pani Przyłembskiej i dowiedzieliśmy się, że działalność Rzecznika A. Bodnara jest niekonstytucyjna. A. Bodnar działał dłużej niż jego kadencja zakładała podobnie jak to było wielokrotnie w wypadku jego poprzedników. Nie jego winą jest fakt, że czynniki polityczne, które mają wpływ na obsadzenie tego stanowiska nie potrafią się dogadać. Dopóki tamci się nie dogadają społeczeństwo musi mieć rzecznika swoich spraw. Tak było więc zawsze do tego czasu. Dlaczego więc Kaczyński zdecydował się kolejny raz na drastyczne nadużycie?

Nie cierpiał ta władz A. Bodnara, gdyż bronił on rzeczywiście praw obywatelskich bardzo skutecznie. Bolało ich to, ale byli w stanie to tolerować, gdyż umieją oni pozbawiać nas praw obywatelskich obchodząc prawo na różne sposoby. Działka na której pracował A. Bodnar nie wpływała specjalnie na dostęp do koryta PiS-owskiego. Dlatego też pani Przyłembska przesuwała orzeczenie swojego gremium bez większego trudu.

No ale obecnie Kaczyński potrzebował coś nowego i bardzo medialnego, żeby chociaż na trochę oderwać opinię publiczną od jadu Wyborczej. Tutaj się nie pomylił. Rzeczywiście zawrzało, pomimo że zawsze było wiadomo iż ma on A. Bodnara na celowniku. Czy da to jemu pożytek na dłuższą metę to wątpię. Będzie tylko więcej do sprzątania po ich mam nadzieję już rychłym odejściu. To bezprawie odbiło się nawet echem w Brukseli. Wysoko postawieni tam funkcjonariusze powiedzieli, że będą się tej sprawie uważnie przyglądać. Jest to bardzo pocieszające, gdyż będzie to jeszcze jedna sprawa związana z łamaniem przez PiS prawa, której przyglądają się jak najbardziej uważnie już od kilku lat.

Bruno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.