Unia nowoczesna, czy konserwatywna?
Za kilka dni (9.VI) Europejczycy, w tym Polacy, wybiorą nowy europarlament, który będzie decydować o kierunkach i sposobie realizowania dalszego działania Unii Europejskiej. Zanim przejdę do bieżących spraw, dobrze byłoby uświadomić wyborcom uwarunkowania historyczne, które doprowadziły do jej powstania. Wbrew pozorom to nie obie wojny światowe były przyczyną jej założenia. To był skutek o wiele wcześniejszego, szybkiego rozwoju tak gospodarki, jak i nowych trendów intelektualnych, kulturowych i cywilizacyjnych.
To w Europie Zachodniej odrzucono tradycyjne niewolnictwo feudalne propagując zasadę wolność, równość i braterstwo. To w Europie Zachodniej zrozumiano, że głównym hamulcowym rozwoju humanizmu, nauki, wiedzy i gospodarki jest kościół katolicki, który był przeciwny jakimkolwiek zmianom, bo uszczuplały one jego nieograniczoną władzę i bogactwo. To w Europie zachodniej wprowadzono zasadę Monteskiusza dotyczącą trójpodziału władzy, by ukrócić samowolę i bezprawie rządzących. To pod wpływem takich „nowinek” docierających do upadającej Polski uchwalono dość postępową Konstytucję Trzeciego Maja, zaciekle zwalczaną przez kościół i polską prawicę (Targowica) tak skutecznie, że Polska zniknęła z mapy Europy. To w Europie Zachodniej w pierwszej połowie XIX wieku zabroniono niewolniczej pracy dzieci, to tam powstały zalążki związków zawodowych walczących o ośmiogodzinny dzień pracy, to tam ekonomiści i filozofowie Marks i Engels rozpropagowali humanitarne, prawidłowe stosunki między pracą a kapitałem, które zostały wypaczone przez rosyjskich bolszewików i Stalina. W końcu to na Zachodzie pod koniec XIX wieku wprowadzono zasadę świeckiego państwa, a religia stała się prywatną sprawą obywateli. Wprowadzenie tych wszystkich zmian zaowocowało szybkim rozwojem nauki, gospodarki, zamożności i wolności obywateli, czego zazdrościł Europie (i zazdrości do dziś) cały Świat. Niestety, wszędzie na Świecie do władzy dochodzą ludzie typu Bismarck, Hitler, Mussolini, Stalin, Franko, czy wreszcie Putin, którzy chcieli zawrócić bieg historii i dla których tradycja, przeszłość i religia są najważniejsze, a wspierał ich kościół licząc na powrót czasów, gdy on był najważniejszy. To Bismarck i Hitler doprowadzili do obydwu wojen światowych i do wymordowania kilkadziesiąt milionów istnień ludzkich, a Putin teraz chce im dorównać. To przeciw takim ludziom i takiej polityce, a zgodnie z dotychczasowymi humanistycznymi trendami założono podwaliny pod dzisiejszą Unię Europejską.
W niedzielę przy urnach wyborczych obywatele Unii Europejskiej podejmą decyzję jakiej chcą Unii i jacy ludzie ich oczekiwania będą realizować. Świat idzie do przodu w nieco różnych kierunkach, różni przywódcy wywołują nowe problemy do rozwiązania, a i dotychczasowy model rozwoju gospodarczego, opartego na energii otrzymywanej z paliw kopalnych wywołuje niszczące zmiany klimatyczne powodując a to susze, a to ulewy i powodzie, także w Polsce. Ekspansywny model rolnictwa, stosujący nadmierne ilości nawozów sztucznych i pestycydów powoduje niszczenie przyrody, w tym trucie pszczół i innych zapylaczy, bez których nie będzie żywności, a przeciwdziałać miała polityka Zielonego Ładu, źle przyjęta przez rolników, bo ogranicza ich swobodę działania i dochody. Europejska wolność i zamożność zaczęła ściągać masę emigrantów z krajów ubogich i rządzonych terrorem (także z Rosji), a za nimi ściągają ekstremiści religijni, mordujący niewiernych (jak ongiś kościół katolicki), stwarzając coraz większe problemy społeczne i gospodarcze.
Pozytywne oddziaływanie Unii Europejskiej stwarza także inne, bardzo poważne problemy. Inne narody też chciałyby żyć w kraju zamożnym i wolnym od ucisku despotów, więc stanowi to dla nich poważne zagrożenie. Putin zareagował wojną i grozi nią całemu Zachodowi. Państwa Bliskiego Wschodu, rządzone przez przywódców religijnych, organizują oddziały bojowników religijnych mających przemocą bronić religijnego stanu posiadania tych przywódców. To z grubsza najważniejsze problemy stojące przed Unią Europejską. A jak to wszystko ma się do Polski i Polaków?
Przywódcy polskich partii politycznych też chcą ugrać coś dla siebie. Także polski kościół katolicki. Platforma Obywatelska z przystawkami chce pomocy w uporządkowaniu kraju po rządach PiS i zacieśnienia więzów z Unią. A bałagan i bezprawie są potężne. Uporządkowanie ma spowodować napływ dużej gotówki wspomagającej rozwój gospodarki i dobrostanu ludzi. Lewica wspiera te działania i poszerza je o inne działania prospołeczne, w tym tanie mieszkalnictwo komunalne a także ograniczenie roli kościoła w polityce i gospodarce (by uniknąć powstania nowej Targowicy?) PiS i Jarosław Kaczyński chcą Unii tylko jako dostawcy pieniędzy, prawo krajowe ma być ważniejsze od prawa unijnego, choć podpisując akces zgodziliśmy się na nadrzędność prawa unijnego. Dzisiaj, po ujawnieniu tylko niektórych afer, wiemy dlaczego nie chcą by ktoś ich kontrolował. O stosunku prawicy do ludzi inaczej myślących świadczą ich wypowiedzi: ”Miliony Polaków to nie są Polacy, to lud polakopodobny, nie rozumieją swojej ojczyzny, nie czują państwa, są za jego likwidacją” – to Jarosław Kaczyński. Inny PiSowiec, szef SKOKów (na cudzą kasę) dość dawno temu chciał pozbyć się z Polski ludzi, którzy (według niego) nie są godni być Polakami (bo nie popierają PiS). Kościół bardzo mocno wspiera prawicę co powoduje, że ma coraz mniejsze znaczenie i ten sojusz bardzo przypomina Targowicę, zwłaszcza po ujawnianiu rosyjskich wpływów na politykę PiS. Konfederacja ma ok. 10% poparcia i chce powrotu do porzuconej przez Unię polityki szkodliwego neoliberalizmu gospodarczego i chce sojuszu z kościołem w sprawach społecznych, czyli prawo kościelne ma być najważniejsze.
Tak więc, drodzy rodacy, ten rzut historyczny i obecna rzeczywistość każą dobrze się zastanowić czego oczekujemy od Unii Europejskiej i kto daje szansę na skuteczną realizację tych oczekiwań. Spotykamy się w niedzielę przy urnach!
Jerzy Chybiński