KOMENTARZ AKTUALNY
KOMENTARZ AKTUALNY
Po raz kolejny J. Kaczyński ogłosił zbiórkę pieniężną dla swoich wyznawców. Uzasadnienie jej przyczyn dla samych wyznawców nie ma znaczenia,gdyż wiadomo, że wyznawcy działają na głos swojego guru, a przecież rzadko wnikają oni w sens tego co sam guru mówi. Wiadomo, że potrzeba pieniędzy więc należy je przekazać tam gdzie powiedziano, że przelane być mają. Mistrz Rydzyk już dawno nauczył pana Jarka jak to działa, więc zdolny przecież uczeń wie co robić. Obydwaj panowie wiedzą jak trafić do tzw. mas. Z pewnością ten apel nie pozostanie bez echa i tak jak u pana dyrektora zaczną wpływać kolejne transze. Z pewnością też nie mamy potrzeby się martwić nie całkiem pewnymi problemami finansowymi PiS-u, ale możemy się cieszyć, że państwowe spółki przestały reagować na telefony z ul. Nowogrodzkiej. Można się jednak spodziewać, że ten,,crowdfunding” ma raczej na celu mobilizację obozu niż ratunek przed niewypłacalnością. O realnym potencjale finansowym pisowskiego aktywu i spółki mogą świadczyć bezproblemowe wpłaty wielomilionowych poręczeń dla pisowskich totumfackich, którzy są w obszarze zainteresowania prokuratorów. Możemy sobie bez problemu wyobrazić jakie kwoty zostały przez te ostatnie osiem lat wyprowadzone z kasy państwowej, a następnie ukryte. Myślę, że twórcy tamtego mechanizmu siedząc obecnie w zaciszu swoich willowych fortec i pałaców i przy kieliszkach szampana śmieją się z tego co sami oficjalnie o kłopotach finansowych partii mówią. Przecież ujawnione dotąd złodziejstwo potwierdza tą treść, a to jest tylko część ich działalności ,,tfurczej”. Powinno to być pisane przez duże Tfu. Tak czy inaczej trochę trudniej teraz jednak mają. Nowy duch wstąpił w ich szeregi po ogłoszeniu wyników wyborów w U.S.A. Według pana Błaszczaka jest to wystarczający powód do dymisji dla ekipy D. Tuska. Wygląda jednak na to, że obecnie rządzący nie zgadzają się z tą oceną. Mało tego postanowili pozbawić immunitetu pana Ziobrę i jeszcze wnikliwiej dopytać o pewne niejasności które ponoć towarzyszyły jego działalności kiedy grasował na stanowisku ministra. Podobno było to ministerstwo sprawiedliwości, ale był wówczas koalicjantem, która też w swojej nazwie słowo sprawiedliwość zawiera, a ile ma wspólnego z tym słowem to wszyscy wiemy. Tyle samo co z prawem. Możemy się zatem spodziewać, że w kraju wszyscy pozostaną na swoich stanowiskach i przy swoich stanowiskach.
Zapowiada się więc spokojnie. Gorzej natomiast za granica. Zachodni sąsiedzi są w przededniu zmiany rządu, a sam kanclerz nie jest pewien swojego stołka. Dobre natomiast wieści płyną z Ukrainy. Podobno zastanawiają się nad rezygnacją ze starań o broń atomową. Oby nie okazało się, że rezygnacja z broni atomowej jest warunkiem do dostępu do broni wodorowej. Może jednak lepiej nie krakać tym bardziej przecież, że nasze służby zagraniczne czuwają i z pewnością zadbają o równowagę sił. Można jeszcze co najwyżej dodać, że lody Antarktydy nadal topnieją.
Bruno