Jaka przyszłość przed nami?
Polacy wybrali nowego prezydenta, którym został Karol Nawrocki. Dla jednej połowy Polaków to wielki sukces, a dla drugiej wielka porażka. Dla jednych i drugich to dalszy ciąg blokowania reform w kraju i szansa na powrót PiS do władzy. Jedna połowa się cieszy, a druga jest bardzo zawiedziona. Przyznam, że przez dwa tygodnie walczyłem z myślami i nie mogłem zrozumieć, dlaczego Polacy tak wybrali. Wszak dla uważnych obserwatorów krajowej polityki było oczywiste, że Polska wymaga gruntownej naprawy. PiS-owski sposób sprawowania władzy stawał się podobny do autorytaryzmu rosyjskiego, w którym media są zawłaszczone przez władzę, sądownictwo stoi na straży władzy i skazuje niepokornych, a „swoich” prezydent ułaskawia, najważniejsze funkcje obsadzono swoimi, uchwalając przepisy gwarantujące im nieusuwalność, spółki skarbu państwa obsadzono swoimi, ich krewnymi i przyjaciółmi za bardzo wysokie apanaże, a nielegalnie kupiony Pegasus miał podsłuchiwać opozycję. Rozdawnictwo społecznych pieniędzy dla spółek i spółeczek „rewanżujących się” za przychylność była powszechna. Niechęć do Unii Europejskiej i zasad tam panujących to „oczywista oczywistość”, a w kraju najważniejsza jest tradycja, patriotyzm i wiara ojców (podobnie jak w islamie). W listopadzie 2023 r. większość Polaków odrzuciła taką władzę, uznając, że dla kraju i Polaków w naszej polityce najważniejsze są: uczciwość, praworządność, mądrość i wiedza rządzących, dążenie do nowoczesności i patrzenie w przyszłość oraz dbałość o wszystkich, a nie tylko o swoich.
W wyborach (poza t.zw. planktonem) liczyły się dwie osoby: wystawiony przez Jarosława Kaczyńskiego Karol Nawrocki i kandydat rządzącej Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski. Pierwszy od samego początku był gwarantem przywrócenia i zachowania PiS-owsko-prawicowego status quo, a drugi miał wspierać rząd w dążeniu do przyszłości, nowoczesności, praworządności i rozliczenia przestępstw poprzedniej władzy. Wydawać by się mogło, że wybór jest prosty i oczywisty, bo wybierać mieliśmy albo człowieka bez żadnego doświadczenia politycznego i z zszarganą kibolstwem i oszustwem mieszkaniowym przeszłością, a wysoko wykształconym, znającym języki obce, doświadczonym w polityce Unijnej i krajowej politykiem o nowoczesnych poglądach. Dlaczego ciut więcej niż połowa Polaków wybrała kurs wsteczny, autorytarny i przeciwny cywilizacji zachodniej? Czy uznała, że Nawrocki to „swój chłop”?
Myślę, że w tej sprawie podstawowe znaczenie miała brutalna propaganda PiS-owska, wspomagana przez propagandę kościelną, ale także zbyt wolne, a nawet wstrzymane, zmiany w krajowej polityce spowodowane rozbieżnością światopoglądową członków Koalicji, blokującą rozwiązania oczekiwane z niecierpliwością przez znaczącą część Polaków. Myślę tutaj o rozdziale Kościoła i Państwa, brak pozytywnych rozwiązań dla osób LBGT, nie zniesiony zakaz aborcji (który blokuje wzrost dzietności, bo kobiety boją się zachodzić w ciążę i urodzić istotę niezdolną do życia, a także brak dostępności mieszkań), więc niezadowoleni nie poszli głosować. Natomiast propaganda antyrządowa została skierowana do tej części społeczeństwa, która od pokoleń była bezrefleksyjnie poddana propagandzie kościelnej, i do tych, którzy – przyzwyczajeni do dotychczasowego sposobu życia – bali się, że w nowej rzeczywistości mogą sobie nie poradzić (brak stosownych propozycji osłon socjalnych dla osób narażonych na brutalność biznesu). Bezrefleksyjność części wyborców pozwolę sobie zilustrować kilkoma przykładami. W tygodniku Przegląd felietonista opisał swoją rozmowę z sąsiadem, który zagłosował na Brauna: „zagłosowałem na niego, bo on tak pięknie mówi: Szczęść Boże!” A jaki ma program? „Nie wiem!” Ja sam w rozmowie ze znajomą usłyszałem: „Jak Trzaskowski wygra, to zaczną zamykać kościoły!” Myślę, że znaczna część Polaków może przytoczyć podobne przykłady. Myślącym ludziom takie przykłady „stawiają włosy dęba na głowie”, Ale czy można głupim i bezmyślnym Polakom zakazać głosowania? Czy władzę mają wybierać wyłącznie elity społeczne? W historii Polski (i nie tylko) mieliśmy taki okres, że w życiu politycznym uczestniczyły tylko elity (szlachta) i skończyło się upadkiem Polski. Bodajże Churchill powiedział, że demokracja to okropny system polityczny, ale nikt nie wymyślił lepszego. W tym się z nim zgadzam. Pozostaje pytanie, co zrobić, aby społeczeństwo wybierało mądrze?
Sądzę, że najistotniejsze są trzy sprawy. Pierwszy to odpowiednia edukacja młodzieży, pozbawiona indoktrynacji tak kościelnej, jak i pseudopolitycznej. Młodzieży należy przekazywać wiedzę, uczyć samodzielnego myślenia i umiejętności zdobywania wiedzy pozaszkolnej, a także umiejętności współpracy w grupie i szacunku i mądrej tolerancji dla inności. W tym kontekście przypomniała mi się wypowiedź pewnego podchmielonego bruneta na ławce w parku: „Prawdziwy Polak-katolik ma czarne włosy jak Jezus i Matka Boska!” Myślę, że robił sobie kpiny, ale inne wypowiedzi w tym stylu, pochodzące z ust księży, mogą być brane serio i młodzież musi być na nie odporna! Druga to szeroko odbierana i prawdziwa informacja z niezależnych mediów publicznych. Oczywiście rząd i partie polityczne też muszą mieć swoje programy i media, by mieć kontakt ze społeczeństwem. Bez takich mediów społeczeństwo będzie zagubione i podatne na negatywne wpływy. Trzecia sprawa to popularyzacja wiedzy! Bardzo duża część społeczeństwa nie tylko nie ma dostępu do wiedzy o postępach nauki i o tworzeniu lepszej przyszłości, ale także nie jest tym zainteresowana. Z takim społeczeństwem trudno jest rozwijać się ku nowoczesności, bo dla niego bezpieczniejsza jest tradycja i wiara ojców.
W ostatnich dniach coraz głośniej jest o świadomym fałszowaniu wyników wyborów. Już zgłoszono ponad czterysta przypadków i ciągle spływają nowe. W każdej komisji wyborczej jest przedstawiciel każdego kandydata. Jak do tej pory fałszerstwa są tylko na korzyść jednego kandydata. Niech w każdej komisji będzie tylko dziesięć fałszerstw na korzyść Nawrockiego plus podmiana sumy głosów, to daje ponad pół miliona głosów przewagi. Chodzi o dostawianie drugiego krzyżyka na karcie do głosowania z zaznaczonym Trzaskowskim, a to daje wygraną Nawrockiemu! Uważam, że wybory powinny być powtórzone a winni fałszerstw surowo ukarani!
Jeżeli wróci „stare”, to znowu najwartościowsza część Polaków wyjedzie na Zachód!
Jerzy Chybiński