60 LAT PAŁACU KULTURY I NAUKI ( 22 VII 1955)
Jako młody chłopiec z zabitej dechami wsi mazurskiej znalazłem się w początku lat 50 – tych w Warszawie. Utkwił mi w pamięci niesamowity widok horyzontalnego gruzowiska, w którego centrum znajdował się gigantyczny wykop. Wtedy nie wiedziałem, że stanie tam piękny, monumentalny sięgający niemal do chmur Pałac. Przy każdych następnych odwiedzinach nie mogłem wyjść z podziwu, jak przy ówczesnym stanie wyposażenia technicznego można było zbudować coś tak fantastycznego. Niewiarygodne wręcz , jak budowa egipskich piramid. PKiN stał się wkrótce najważniejszym celem wycieczkowych pielgrzymek z niezapomnianymi widokami Warszawy,a do dziś pozostaje jako punkt orientacyjny dla przybyszów.
Po 1989 roku stał się obiektem antyrosyjskiej nagonki i wszelkiego możliwego plugastwa. Ostał się jednak, BO TO PAŁAC KULTURY I NAUKI Mimo prostackiej próby zasłonięcia go klockami lego, zwanymi biurowcami a ściślej szklanymi domami publicznymi, czyli biurowymi burdelami KULTURA POLSKA się nie podda.
PKiN jest zabytkiem światowej kultury