Pani Magdaleno, smutno nam
Okazuje się, że w takim patriarchalno-misyjno-klerykalnym kraju ludzie młodzi, mądrzy, niezależni ,światli i roztropni szans nie mają, A nie daj Boże ładne kobiety. Te tylko mają szansę jako nałożnice. Najbardziej bolesnym, oburzającym, upokarzającym wyrazem jest to, że większość ludzi rzekomo lewicowych zagłosowało na B. Komorowskiego, A. Dudę oraz na jakiegoś kibola politycznego, czyli na pańską żerującą na ludzkiej niedoli prawicę. Chyba już nie ma prawdziwej wrażliwej , ideowej, prospołecznej lewicy w Polsce. Jest w znacznej części centrolewicowa orientacja na władzę, karierę i pieniądze (ponad wszystkim). Tak zwana centrolewica już zupełnie się zaprzedała i zeszmaciła. Ochoczo zjada okruchy z ręki prawicowych wypasionych „zbawców narodu”. Wyrazem tego mogą być takie„centrolewicowe” filary jak Kwaśniewski, Kalisz, Cimoszewicz i wielu innych politycznych panien lekkich obyczajów.
Pani Magdalena nie musiała operować lewicową demagogią. Wystarczyło, że jest światła , mądra i wrażliwa na ludzkie upokorzenie, upodlenie i cierpienie. Taka jest istota lewicowości. Wszelkie prawicowe „ukłony” w stronę ludu obliczone są tylko na uzyskanie władzy. Dokładnie tak zrobił osobnik z wąsikiem w Niemczech, który po dojściu do władzy uczynił „motłoch” armatnim mięsem. U nas awanturnictwo kijowskie do tego samego prowadzi.
Jest to uniwersalna metoda prawicy. Najznakomitszym przykładem takiej manipulacji są działacze Komitetu „Obrony” ROBOTNIKÓW, którzy po zdobyciu władzy wypięli się na motłoch, jak zresztą cała prawicowa reszta z spod znaku „Solidarności”.
Na koniec powtórzę za ludźmi światłymi.
Lepiej być mądrą mniejszością, niż głupią większością.