Konsultacja B. Szydło w sprawie 500 +
Oczywiście, że to jest kpina, bo
prawdziwa konsultacja winna dotyczyć:
a) poszukiwania źródeł pieniędzy,
b) uwarunkowań przyznawania darowizny.
Taką dyskusję (konsultację) można prowadzić tylko ze znawcami skomplikowanej materii, a nie z pisowskimi rodzicami w towarzystwie rozbawionych dzieci.
Skądinąd wiadomo, że poważnej konsultacji nie życzy sobie prezes, który przecie wszystko wie najlepiej.
Zatem pozostaje Pani premier ocieplanie wizerunku prezesa poprzez jedynie możliwe zapytanie , czy delikwent chce otrzymać 500 zł i na co wyda.