W POSZUKIWANIU ZAGINIONEJ MARKI
W POSZUKIWANIU ZAGINIONEJ MARKI
Wielu, najczęściej bezimiennych, gości tego bezimiennego biuletynu deklaruje, że popiera lewicę…
Lewicę, czyli właściwie… co?…
…
Czy lewicowość to popieranie określonego, lewicowego programu?.. Chyba nie… W końcu, zgodnie z tym, co mówi Pani Przewodnicząca, program lewicy został przywłaszczony przez PiS i jest realizowany przez PiS, który wcale nie stał się przez to lewicowy…
Teraz lewica nie ma więc już programu… Czy przez to przestała być lewicą?
…
Czy lewicowość to ateizm?… Ale przecież papież Franciszek nazywany jest lewicowym papieżem… Wejdźcie w internecie na hasło „lewicowy papież”, a przekonacie się…
…
Czy lewicowość to internacjonalizm i zaprzeczenie patriotyzmu?… A Piłsudski?…Przewodził Polskiej Partii Socjalistycznej i nawet założył bojówki terrorystyczne … Nikt jednak nie zaprzeczy, że Piłsudski był Patriotą… A internacjonalizm to przecież jedynie narzędzie realizacji imperialnych zapędów Rosji, przez jakiś czas radzieckiej…
…
Czy lewicowość to współpraca ze związkami zawodowymi?… Tu znowu PiSu nikt nie przegoni…
…
Czy lewicowość to popieranie totalitaryzmu?… Są działacze, którzy chlubią się totalitarnymi korzeniami sięgającymi PRL-u… Po troszku śmieszno, po troszku straszno… W dodatku pomieszanie pojęć i robienie ludziom wody z mózgu… Nie o taką Polskę walczyliśmy…
…
Czy lewicowość to zabieranie jednym i dawanie innym z pozostawieniem drobnej części dla siebie?… Ale gdzie tu miejsce na sprawiedliwość?…
…
Czy lewicowość to sprzeciw przeciwko polityce Prezesa?… Przecież nie trzeba zaraz być lewicowym, żeby być rozsądnym…
…
Może więc lewicowe są te Panie, które twierdzą, że jak brzuch jest ich, to mogą decydować o wszystkim, co w tym brzuchu się znajduje, z cudzym życiem włącznie?… Może jednak TE PANIE reprezentują przede wszystkim ubóstwo intelektualne i wąskie horyzonty jedynie?… Czy więc lewicowość ma się łączyć z ubóstwem intelektualnym?…
…
Gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania…To stara prawda i… prawdy nie trzeba ukrywać ani przeinaczać …
…
Lewicowość jest więc różnobarwna i – cieszmy się z tego… Jeżeli lewica ma jednak ambicję czegoś dokonać, to nie rezygnując z różnobarwności, musi być silna, a siła jest „w kupie”…
…
Czy jest jednak coś, co jest wyróżnikiem lewicy?… Czy coś takiego w ogóle istnieje?…
…
Przewodniczący Miller jest jedynym partyjnym przywódcą, który zezwolił, by komisja sejmowa ukarała jego partię za wykryte przekręty… Wszyscy inni partyjni liderzy szli w zaparte i twierdzili, że ICH bagno to raj i …. świadomie kraj do tego bagna prowadzili … Przewodniczący Miller jest więc jedynym przewodniczącym, o którym można powiedzieć, że był przyzwoity… Mnie, staremu Solidaruchowi z trudem przychodzi to przyznać…
…
Może więc przyzwoitość może być tym wyznacznikiem, tą misją… A jeżeli misją lewicy nie jest przyzwoitość, to dlaczego a priori ja miałbym lewicę popierać?…
/Silverback/
I read your post and wished I’d wrtetin it