eBTReligiaSpołeczeństwo

„Tylko prawda nas wyzwoli”

Te słowa polskiego papieża przyszły mi na myśl natychmiast, gdy wybuchła afera po emisji przez TVN audycji pt. „Franciszkańska 3”, opowiadającej o tuszowaniu przez ówczesnego abp Karola Wojtyłę przypadków pedofilii wśród podległych Mu księży. PiS natychmiast wykorzystało okazję do rozpoczęcia kolejnej wojny z opozycją i ludźmi samodzielnie myślącymi oraz do mobilizowania swojego i prokościelnego elektoratu. A co z zacytowaną w tytule myślą Jana Pawła II? Co z szukaniem prawdy? Te fakty, które przedstawiono w artykule, chociaż w części oparte na dokumentach SB z tamtych czasów, są całkowicie wiarygodne, choć PiS je podważa, bo wg nich co służby komunistyczne podawały, nie może być prawdą (chyba że o „Bolku” i innych przeciwnikach obecnej władzy). Więc – w poszukiwaniu tej prawdy – przypomnę o głośnych wydarzeniach w Świecie przed i w trakcie pontyfikatu Wojtyły, a co miało ścisły związek z Kościołem.

W Kanadzie w ubiegłym wieku prowadzone były przez Kościół przymusowe szkoły z internatem dla dzieci rdzennej ludności. Po kraju chodziły słuchy o brutalnym ich traktowaniu, wykorzystywaniu seksualnym przez księży oraz zapraszanych znaczących gości, głodzeniu, czy nawet mordowaniu. Powołano rządową komisję, która potwierdziła te zarzuty i wszystkie te szkoły pozamykano – ostatnie w latach dziewięćdziesiątych ub.w. czyli za pontyfikatu Jana Pawła II. W latach późniejszych koło tych szkół znaleziono setki szkieletów dzieci, których śmierć nie była ujęta w ewidencji tych szkół. O sprawie było głośno w całym Świecie, tylko w Watykanie cicho, jakby Papież nic nie wiedział i dlatego nie reagował.

W bardzo katolickiej Irlandii Kościół katolicki do lat dziewięćdziesiątych ub.w. prowadził szkoły, sierocińce oraz schroniska dla matek z nieślubnymi dziećmi. Prawdopodobnie pod wpływem afery kanadyjskiej Irlandczycy też przyjrzeli się tym instytucjom. Okazało się, że dzieci były wykorzystywane seksualnie przez księży i siostry zakonne, były zmuszane do „usług” seksualnych dla „prominentnych gości”, były niedożywione i nie leczone (bo to kosztuje), a zmarłe zakopywano na terenie ośrodka poza jakąkolwiek ewidencją. Zrobił się szum na cały Świat, nakręcono bardzo realistyczny film o tych ośrodkach, który zrobił furorę na całym Świecie, tylko nie w Polsce, bo Kościół nie pozwolił na jego dystrybucję, oraz oczywiście nie w Watykanie, bo przecież Jan Paweł II o niczym nie wiedział…

W Meksyku w drugiej połowie ub.w. bardzo „prężnie” działał – założony przez księdza Marciala Maciela Degollado – katolicki Legion Chrystusa. Był on biseksualnym drapieżcą i miał na sumieniu wiele ofiar – nie tylko podległych mu kleryków, ale także dzieci, w tym dwóch nieletnich swoich synów. To oni po uzyskaniu pełnoletności oskarżyli ojca i żądali wysokiego odszkodowania. Wszczęto policyjne śledztwo, które ujawniło, że wykorzystywał on seksualnie także majętne kobiety, które przelewały na konto Legionu duże pieniądze, którymi dzielił się z Watykanem za czasów pontyfikatu Jana Pawła II, a polski papież publicznie ogłaszał go swoim przyjacielem. Śledztwo udowodniło mu wykorzystanie 60 dzieci, a jego trzynastu księżom 175 ofiar. Nie wiadomo ile ofiar nie wykryto. Degollado zagrożony aresztowaniem zbiegł do Watykanu pod skrzydła swojego przyjaciela, gdzie dostał schronienie. O tej aferze też było głośno w Świecie, tylko nie w Polsce i nie w Watykanie, bo przecież J.P.II o niczym nie wiedział…

Publiczne obściskiwanie się Papieża Polaka z potępianym przez cały świat mordercą Augusto Pinochetem i nazywanie go najlepszym przyjacielem to drobiazg, o którym nie będę się rozpisywał.

W latach dziewięćdziesiątych ub.w. w Afryce trwała dość ostra konkurencja o rząd dusz między kościołem katolickim a kościołem protestanckim. Misjonarze obu kościołów nie przebierali w metodach obrzydzania przeciwników. Jednym z głównych katolickich misjonarzy był ówczesny polski biskup Hoser. Najskuteczniejszą metodą zdobywania zwolenników było sianie religijnej nienawiści (skąd my to znamy!). Krótko przed wybuchem walk Hoser zbiegł do Polski, a w wyniku bardzo brutalnych rzezi w Rwandzie zginęło w męczarniach ponad milion ludzi – w tym gwałconych kobiet i dzieci. Po zaprowadzeniu spokoju i przeprowadzonym śledztwie mającym ustalić prowodyrów tej rzezi stwierdzono, że jednym z nich był biskup Hoser. Zaocznie skazano go na 10 lat więzienia. W Polsce został arcybiskupem i wielce wpływowym dostojnikiem kościelnym. Po śmierci żegnany z honorami. Ta religijna wojna odbiła się szerokim echem i potępieniem w Świecie, tylko nie w Watykanie. Przecież Papież Karol Wojtyła nic o tym nie wiedział… W Polsce też raczej oględnie o tym mówiono.

Pod koniec lat dziewięćdziesiątych ub.w. w Bostonie (Stany Zjednoczone Ameryki) wybuchła wielka afera pedofilska z udziałem wielu księży. Rodziny pokrzywdzonych dzieci złożyły doniesienie do prokuratury i śledztwo wykazało ponad tysiąc dzieci pokrzywdzonych przez księży archidiecezji. 325 księży zrezygnowało, lub zostało zmuszonych do rezygnacji, archidiecezja musiała wypłacić pokrzywdzonym prawie sto milionów dolarów, więc – aby zdobyć te pieniądze – zaczęto wyprzedawać majątki kościelne, wierni odwrócili się od Kościoła, więc urwały się datki na kościół a rozgłos sprawy ośmielił pokrzywdzonych w innych archidiecezjach. W 2002 r. kardynał Bostonu Bernard Law ustąpił ze stanowiska. Nie został odwołany przez Papieża Jana Pawła II, bo przecież On o niczym nie wiedział…

Obecny Papież Franciszek zapytany przez argentyńskiego dziennikarza z dziennika La Nacion o najświeższe informacje z Polski w sprawie J.P.II powiedział: „Musisz umiejscowić rzeczy w czasie, w którym do nich dochodziło. Anachronizm zawsze czyni zło. W tamtych czasach ukrywane było wszystko. Do czasu skandalu bostońskiego wszystko było ukrywane. Wcześniej rozwiązaniem było przeniesienie księdza w inne miejsce, a co najwyżej zmniejszenie jego roli, jeśli nie było innej opcji, ale bez skandalu!” I to jest prawda! Pamiętam jak Karol Wojtyła wielokrotnie powtarzał, że „dobre imię Kościoła jest najważniejsze!”

O aferach pedofilskich (i nie tylko) polskiego kleru nasze społeczeństwo nie jest oficjalnie informowane. Do wiadomości społeczeństwa trafiają tylko niewielkie odpryski, które są zaciekle zwalczane przez sprawców i PiSowski rząd, więc poczekam na ujawnienie prawdy. Może się doczekam.

To przedstawienie historii Kościoła z ostatniego półwiecza oparte jest wyłącznie na prawdzie! Tak ja ją pamiętam i taka prawda jest dostępna w niezależnych mediach. Tak czynił Kościół, tak nas oblepia i zniewala swoimi pięknymi wypowiedziami o dobru, o miłości bliźniego itp., ale aby od tego zniewolenia się uwolnić przypomnę jeszcze raz bardzo mądre zdanie naszego Papieża: „Tylko prawda nas wyzwoli!”

Szukajmy tej prawdy, nie pozwólmy jej zakłamywać ani ukrywać w imię czyichś interesów partyjnych czy jakichś ideologii. Pozwólmy odrodzić się Polsce sprawiedliwej, nie podzielonej i dobrze rządzonej.

Jerzy Chybiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.