eBTLiteraturaReligiaSpołeczeństwo

Zakazana archeologia

Z cyklu „niechciana wiedza”, cd.

W poprzednim artykule z tego cyklu przedstawiłem kilka frapujących znalezisk opublikowanych w 1994 r. w książce pt. „Zakazana archeologia”. Jej autorzy to Michael A. Cremo i Richard L. Thompson. Polskie tłumaczenie, nieco okrojone, zostało wydane w roku 1998. Treść tej książki jest w jawnej sprzeczności z obowiązującą doktryną historii człowieka oraz – zdawałoby się – teorią ewolucji Karola Darwina. Myślę, że nie, bo Darwin przyznał, że jego teoria na razie nie dotyczy człowieka, gdyż nauka posiada za mało danych o jego ewolucji i rozwoju, ale doskonale sprawdza się w świetle dzisiejszej wiedzy w świecie roślin i zwierząt. Myślę, że w pewnym stopniu trochę się asekurował, by nie ściągnąć na swoją głowę gromów kościołów chrześcijańskich, ale rzeczywiście w jego czasach było za mało wiedzy na ten temat. Dzisiejszej nauce też wciąż brakuje tego „ostatniego ogniwa” w łańcuchu ewolucji człowieka. „Zakazana archeologia” rwie ten łańcuch na strzępy. Czy bliższe prawdy są wierzenia Indian Hopi i Białego Niedźwiedzia mówiące o tym, że nasza cywilizacja jest czwartą z kolei, a trzy wcześniejsze zaginęły w naturalnych kataklizmach i w pomroce dziejów naszej planety, o czym wiedzą od Kaczynów, cywilizacyjnych przewodników z innej planety? A może nasza Ziemia niemal od początku swego istnienia jest pod opieką jakichś „bogów”, którzy posiali na niej życie i je nadzorują do tej pory (UFO)? Takie myśli przychodzą do głowy podczas lektury tej i innych książek o takiej tematyce. Przykładów autorzy podają sto kilkadziesiąt, lecz przedstawię tylko małą, ale za to najbardziej szokującą ich część.
W RPA (Afryka) górnicy od dłuższego czasu wydobywają z urobkiem pirofilitu metaliczne kule tak twarde, że nie można ich zarysować ostrym nożem. Przynajmniej jedna z nich ma trzy wyżłobienia biegnące równolegle w miejscu jej największej szerokości. Jedne z nich są wykonane z niebieskawego metalu z białymi plamkami a drugie są wydrążone i wypełnione jakąś gąbczastą substancją. Wydobywany pirofilit liczy 2,8 miliarda lat. Wyników jakichkolwiek badań nie opublikowano.
W roku 1852 w Dorchester (USA) wysadzono litą skałę. Wśród rozrzuconych fragmentów – niektóre o wadze kilku ton – znaleziono rozłupany na dwie części wazonik wykonany prawdopodobnie ze stopu cynku, pięknie inkrustowany srebrem i pokryty dekoracyjnym ornamentem. Wysadzana skała (zlepieniec) liczy sobie ponad 600 milionów lat.
W 1968 r. William Meister , kolekcjoner trylobitów, szukał ich w łupkach w stanie Utach. Po rozłupaniu jednej z brył znalazł w niej odcisk buta i rozdeptane szczątki trylobitów. Nauka potwierdziła, że ta formacja dawno temu znajdowała się na powierzchni ziemi. Wiek łupków – ponad 500 milionów lat.
W 1862 r. w stanie Illinois w pokładzie węgla na głębokości 30m. pod 60cm warstwą łupku skalnego znaleziono kości człowieka. Węgiel liczy sobie około 300 milionów lat.
W latach trzydziestych ub. w. w USA znaleziono liczne ślady ludzkich stóp odciśniętych w – obecnie skamieniałym – podłożu. Ślady takie znajdują się w kilku hrabstwach w stanie Kentucky, w Pensylwanii i Missouri. Wiek – górny karbon – 320 milionów lat.
W 1844 roku robotnicy wydobywający kamień w pobliżu Tweed znaleźli złotą nić osadzoną w skale na głębokości ok.3m. Skała pochodziła z karbonu –  320-360 milionów lat.
W roku 1983 w Turkmenii (środkowa Azja, wówczas ZSRR) odkryto w skale jurajskiej ślad ludzkiej stopy obok śladu olbrzymiego trójpalczastego dinozaura. Wiek 150 milionów lat.
W roku 1968 we Francji w pokładzie kredy znaleziono metaliczne rury o prostokątno-owalnym przekroju. Przekazano je do uniwersytetu w Caen, który milczy na ten temat do dzisiaj. Wiek kredy 65 milionów lat.
W latach 1860 – 1880 w Castenedolo (Włochy) znaleziono szkielet mężczyzny, kobiety i dwojga dzieci. Szkielety znalazł prof. Giuseppe Ragazzoni w złożach glinki plejstoceńskiej, będącej przed dwoma milionami lat brzegiem morza. Mają one anatomię człowieka współczesnego. Wiek – 2-4 miliony lat.
W roku 1883 w mieście Savona, na zachód od Genui w prowadzonym wykopie pod budowę kościoła znaleziono szkielet. Jego pozycja była typowa dla pozycji topielca. Warstwa, w której go znaleziono, miała 3 – 4 miliony lat i wówczas była brzegiem morza. W obu powyższych przypadkach ówczesne badania naukowe nie stwierdziły przemieszania warstw mogących świadczyć o ewentualnym późniejszym pochówku lub naturalnym przemieszczeniu się szczątków z wyższych warstw późniejszych. Dzisiejsza nauka podważa tamte ustalenia, bo przecież w „tamtych czasach nie było na Ziemi człowieka współczesnego”.
W 1979 roku badacze stanowiska archeologicznego w Tanzanii odkryli ślady stóp w warstwie popiołu wulkanicznego datowanego na ponad 3,6 miliona lat. Ślady te nie różnią się niczym od śladów stóp człowieka współczesnego.
W roku 1871 w stanie Illinois podczas wiercenia studni, z głębokości 35m. wydobyto miedziany krążek z obustronnymi inskrypcjami i napisami nieznanym alfabetem. Przedmiot przypominał monetę. Wiek 200-400 tysięcy lat. Oficjalna nauka twierdzi, że pierwsze metalowe pieniądze weszły w użycie VIII w. p.n.e. w Azji Mniejszej.
Kilkanaście lat temu przeczytałem wypowiedź nieco zdesperowanego naukowca (dziś nie pamiętam nazwiska), który stwierdził, że dowodów potwierdzających obecnie obowiązującą teorię o pochodzeniu człowieka, można zmieścić w dwóch pudełkach po butach, a dowodów przeciwnych jest cały pociąg, lecz nie wolno ich brać pod uwagę. Rzeczywiście, dominacja wczorajszych autorytetów naukowych jest przygniatająca, bo oni decydują o stopniach naukowych i grantach na badania oraz dopuszczają artykuły naukowe do publikacji. Filtracja wiedzy w tej materii jest przytłaczająca, ale inna wiedza pomału przebija się na powierzchnię, o czym świadczy choćby wyżej przedstawiona książka.
Na zakończenie dwie tegoroczne informacje z Onet-u:
Pewien płetwonurek w pobliżu Azorów natknął się na podwodną piramidę. Jej wysokość od podstawy wynosi 60m. a wierzchołek znajduje się 40m. poniżej lustra wody. Znalezisko bada Uniwersytet Azorski.
W Anatolii (Turcja) przypadkowo natknięto się na wejście do podziemnego miasta o jeszcze nieznanej liczbie kondygnacji. Wstępne szacunki mówią, że miasto może pomieścić kilka tysięcy ludzi. Jedno takie podziemne miasto jest w Turcji znane od dawna. Inne znajduje się na Malcie. Czyżby legenda o Agharcie (podziemnym „państwie”) zaczęła się potwierdzać? Czytałem że podobne podziemia znajdują się w USA i w Andach oraz w Chinach ale dzisiaj nikt nie wie, jak do nich trafić. Te znane podziemia zdają się potwierdzać istnienie tych ukrytych.
Na razie możemy tylko czekać na kolejny szczęśliwy przypadek.
Jerzy Chybiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.