Gra o przyszłość Polski
Polacy zdecydowali, że PiS musi oddać władzę na rzecz dotychczasowej opozycji, bo uznali że Kaczyński ze swoją kamarylą stworzył państwo i system władzy zbliżone do totalitaryzmu w stylu putinowskim (patrz: mój artykuł z 23 IV br. „Uchwała o Komisji ds. Rosyjskich Wpływów w Polsce”). Aby PiS za cztery lata nie powrócił z powodu rozczarowania nową władzą, potrzebna jest mobilizacja wszystkich, którzy mają jakieś pomysły na rozwiązania – choćby cząstkowe – problemów stojących przed krajem i nową władzą i przekazanie ich do decydentów na jakiś ustalony adres. Doświadczenie uczy, że decydenci – jak dotychczas – nie mieli ochoty słuchać opinii pochodzących z ”dołów”, bo przecież oni – skoro są na szczytach władzy – wszystko wiedzą najlepiej. Myślę że przedwyborcze objazdy Donalda Tuska po Polsce i kontakty ze społeczeństwem z „dołów” udowodniły Mu, że warto posłuchać tych, co się nie pchają do władzy, ale mają wiedzę i szerokie horyzonty myślowe. A problemów do rozwiązania jest mnóstwo. Nie ma sensu pisać o sprawach, o których kandydaci do rządów mówią publicznie i co jest oczywiste. Uważam że trzeba skupić się na sprawach pomijanych lub spychanych „pod dywan” by nie szkodzić koalicyjnym umowom, czy nie narazić się największej władzy, czyli kościołowi.
Dla mnie podstawową sprawą jest odejście od kierowania się jakimikolwiek ideologiami: religijnymi, ekonomicznymi (tak tak), społecznymi, bo każda ideologia ma na celu dobro ich przywódców kosztem rzeszy wyznawców, trzeba natomiast kierować się naukową wiedzą, rozumem i zdrowym rozsądkiem, a głównym celem wszelkich działań powinno być dobro wszystkich Polaków i dobro Polski. W pierwszej kolejności odniosę się do ideologii religijnej, bo ona najbardziej szkodzi społeczeństwu. Zacznę od bardzo niskiego poziomu demografii, bo jest to skutek nie tylko braku mieszkań na przeciętną kieszeń. Polskie kobiety boją się zachodzić w ciążę gdyż pamiętają o śmierci w szpitalu niejednej ciężarnej, bo lekarze zmuszeni religijną klauzulą sumienia, bojąc się ziobrowych prokuratorów, nie usuwali płodów zagrażających życiu kobiety. A początek tego procederu zainicjował Kościół wymuszając na Trybunale Konstytucyjnym kłamstwo, że Konstytucja uznaje człowieka od momentu poczęcia (szeroko pisałem o tym w artykule pt. „Kłamstwo Trybunału Konstytucyjnego” z dnia 10.II.2021r.). Pod naciskiem Kościoła wycofano z aptek tabletki „dzień po”, a za pokątne dostarczenie ich kobiecie grozi więzienie za współudział w nielegalnej aborcji. Przypominam, że najwięcej dzieci rodziło się w Polsce wtedy, gdy aborcja była dozwolona na życzenie (kościół wtedy nie protestował), bo kobiety nie bały się ciąży, a państwo zapewniało warunki bytowe. Wracając do Klauzuli Sumienia: zabrania ona „jakiejkolwiek ingerencji w święte ciało człowieka”, czyli nie wolno ani operować ani leczyć ingerencją chemiczną (lekami). Pozostaje tylko leczyć modlitwą (kapelani szpitalni). Ci, którzy podpisali taką klauzulę, powinni natychmiast stracić prawo wykonywania zawodu! Kolejnym ideologicznym i bzdurnym prawem jest obraza uczuć religijnych. O tym też szeroko pisałem w artykule z dnia 17.XI.2022 r. uzasadniając, że w myśl tego prawa wszyscy Polacy powinni siedzieć w więzieniu, z wyjątkiem posiadających immunitet. Kolejnym ideologicznym prawem wymuszonym przez Kościół jest zmuszenie wszystkich obywateli – także niewierzących i wyznających inne religie – do płacenia miliardów na usługi, z których nie korzystają. To też musi być zmienione jak najszybciej. Kolejna ideologia kościelna, która jest obowiązującym prawem, to wprowadzenie na koszt całego społeczeństwa nauczania religii w szkołach. Religia katolicka (jak i inne) została wymyślona przez ludzi, którzy nie mieli wiedzy, by sobie wytłumaczyć wiele spraw, a potem przejęta przez ludzi łasych na władzę i pieniądze, którzy ogniem, mieczem i torturami wymuszali posłuszeństwo i pieniądze, posługując się hasłami o miłości bliźniego. Polska powinna kształcić dzieci z myślą o przyszłości, a nie propagować dawne, historyczne i nieaktualne dogmaty. To przecież Kościół na spółkę z prawicą doprowadził kraj do upadku i rozbiorów. O tym też szeroko pisałem w artykule p.t. „Druga Targowica?” z dn. 14.X.2018r. Oczywistą sprawą jest, że nie wolno zabraniać ludziom wierzyć w kościół i jego dogmaty, ale powinna to być prywatna sprawa zainteresowanych i na ich koszt. Państwo – zgodnie z Konstytucją – musi być neutralne światopoglądowo! Kolejną ideologią kościelną jest zaprzeczanie istnienia – udowodnionych naukowo – ludzi z t.zw. grupy LBGT i sytuowanie ich poza obowiązującym prawem. Dotychczasowe protesty tych osób były ignorowane, a demonstracje rozganiane pałkami policyjnymi, bez względu na to, że obecny Papież Franciszek uznaje ich istnienie. Podobnie ideologiczny i nie uzasadniony jest sprzeciw w sprawie zapłodnienia in vitro. Są to sprawy fundamentalne dla kraju, ale z enuncjacji prasowych wynika, że mogą być kością niezgody między koalicjantami, więc trzeba zrobić wszystko, żeby przedstawione sprawy jak najszybciej znalazły się na stole negocjacyjnym koalicjantów właśnie przejmujących władzę i rozpropagowane w społeczeństwie.
Na razie tyle, a ideologiami ekonomicznymi zajmę się w kolejnym artykule.
Jerzy Chybiński
P.S. Moje artykuły, które wymieniłem wyżej, są cały czas dostępne w internecie po wpisaniu w wyszukiwarkę mojego imienia i nazwiska. Warto przeczytać, bo świetnie uzupełniają ten artykuł. J.Ch.