eBTPolityka

KOMENTARZ AKTUALNY

KOMENTARZ AKTUALNY

Czas około i po sylwestrowy jest zazwyczaj czasem podsumowań i analiz. Podsumowania i analizy mają dać odpowiedzi na pytania, a czasem być powodem postawienia nowych pytań. Spróbujmy podsumować działania czy też raczej poczynania PZPR czyli Polskiej Zjednoczonej Prawicy Reformującej. Ich poczynania należy oceniać głównie pod kątem wcześniej zapowiadanych a obecnie realizowanych tzw. reform. Niestety groźby, które wyartykułowali w programie wyborczym przekroczyły zakres naszej percepcji. To przed czym przestrzegał nas Michnik w 2015r. przerosło wszelkie oczekiwania. Zdegradowane szkolnictwo daje nadzieję i profity jedynie aparaturze kościelnej. Unieruchomiona, a raczej uwsteczniona służba zdrowia daje nadzieję jedynie zakładom pogrzebowym. Pozostał ostatni bastion jako takiej normalności czyli sądownictwo. Bastion tej wymaga oczywiście odpowiednich reform. Nie takich jednak o które stara się ekipa Kaczyńskiego. Przecież obywatelom nie chodzi o zacementowanie status quo pod nadzorem tym razem aparatczyków Ziobry, czyli Kaczyńskiego. Chodzi przecież o skrócenie ciągnących się latami prostych nie raz spraw. Chodzi w końcu o to, żeby nie zapadały różne kuriozalne wyroki, gdzie za zakatowanie męża na oczach żony i dzieci sprawcy zostają skazani na krótkotrwałe wyroki więzienia bo podsądni mają układy w lokalnej sitwie powiatowej władzy. Tak. Sądownictwo nasze wymaga wielu zmian organizacyjnych i z pewnością jakichś personalnych. Dzisiaj po długotrwałych bojach można też przyjąć jako pewnik , że pan Ziobro nie jest osobą, której można powierzyć to zadanie. Jego dotychczasowe działania udowodniły też, że cała władająca Polską ekipa również nie jest w stanie tego odpowiedzialnie zrobić, a zresztą dawno utraciła do tego moralne prawo. Udowadnia to właśnie działanie Ziobry, gdyż przecież to on przez tą władzę został oddelegowany do zniszczenia Sądów. Dlaczego z taką determinacją walczy ta władza z niezależnym Sądem? Weszli na bardzo niebezpieczną dla nich ścieżkę walki całą Unią Europejską. Odpowiedź jest prosta. Wiedzą, że kiedyś muszą odejść. By może szybciej niż myślą. Po tym oczekiwanym przez całą świadomą i uczciwą część społeczeństwa będą musieli stanąć w wielu wypadkach przed obliczem tych Sądów. Przecież ktoś musi ich rozliczyć za to morze bezprawia, którego już dokonali i z pewnością jeszcze dokonają. Są jaskrawym przykładem bezczelnej cynicznej władzy, która nadużywa swoich wpływów napychając sobie kieszenie ponad wszelką miarę, depcząc przy tm nie tylko godność wielu ludzi, ale również długofalowy interes Państwa. Upodobali sobie szczególnie krzywdzenie tych odważnych sędziów, którzy ośmielili się sprzeciwić bezprawiu. Przyjazd do Polski na zaproszenie marszałka Senatu przedstawicieli UE. Wywołała ich wściekły sprzeciw. Szczególnie, że w ślad za nimi ma pojawić się przedstawiciel TSUE. Czego się tak obawiają? Używając słów klasyka ,,prawdziwa cnota krytyk się nie boi”, a przynajmniej nie powinna się bać. Kto jednak ma brudne łapska ma jednocześnie wiele do ukrycia i nie chce żeby ktoś z zewnątrz na te brudne łapy patrzył. Na dzień dzisiejszy cała nadzieja w tych spodziewanych unijnych działaniach. Determinacja naszych uzurpatorów jest bowiem olbrzymia. Tak. Oni walczą o wszystko. Nie po to łamali przez cztery lata prawo i gwałcili wszelkie standardy przyzwoitości, żeby teraz chcieli się poddać. Tamę temu może postawić tylko zdeterminowanie władz Unii. Sprzyjać będzie tej determinacji masowy sprzeciw społeczeństwa w kraju. Niechaj zatem jak największe tłumy obywateli poprą swoją obecnością marsz sobotni przedstawicieli polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Bruno

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.